Żona Tomasza Mackiewicza realizuje jego marzenia. "On jest cały czas w moim życiu, tylko w innej formie energetycznej"

''Anna Solska-Mackiewicz realizuje marzenia męża''
Od tragicznej śmierci Tomasza Mackiewicza na Nanga Parbat minęły już blisko 3 lata. Akcję ratunkową Narodowej Wyprawy Zimowej na K2, która wyruszyła po niego i francuską himalaistkę Elisabeth Revol, śledziły wówczas media na całym świecie. Mimo upływu czasu pamięć o himalaiście nie zaginęła. Dba o to jego żona Anna Solska-Mackiewicz.

Anna Solska-Mackiewicz - życie po śmierci himalaisty

Anna Solska-Mackiewicz po śmierci męża długo szukała pocieszenia i radości. Udało jej się to odnaleźć dopiero za granicą. Nie rozpamiętując przeszłości zaczęła układać tam sobie spokojne życie, musiała jednak wrócić do kraju przez wzgląd na rodzinę. W Polsce mieszkają bowiem jej rodzice i syn z poprzedniego małżeństwa. Dziś tęskni za irlandzkim azylem.

- Gdyby nie te moje zobowiązania rodzinne, obowiązki wobec rodziny, to zostałabym w Irlandii, bo byłam tam bardzo szczęśliwa. (...) Tam byłam z dala od takich przytłaczających bodźców, z dala od rodziny, która nad tym moim losem ubolewała i miałam poczucie, że ja to swoje życie zupełnie samodzielnie kształtuję bez wpływów innych ludzi

- opowiadała w Dzień Dobry TVN.

Odcięcie się od innych pomagało jej w spokoju przeżyć żałobę. Spokój lubiła odkąd zaczęła być z Tomkiem. Oboje przepadali za momentami samotności. Teraz jednak Anna cały czas czuje jego obecność.

- On jakby jest cały czas w moim życiu i tak sobie myślę, że tylko w innej formie energetycznej

- mówiła Solska-Mackiewicz.

Pamięć po Tomaszu Mackiewiczu

Mimo upływu czasu pamięć po Tomaszu nie ginie. Wszystko za sprawą starań Anny, która wypełnia swój czas, dom i miejsce, w jakim żyje, nieustanną pracą wykonywaną po jego śmierci.

- Właściwie od jego odejścia ja cały czas pracuję nad jego dorobkiem, jego dziedzictwem, jego historią

- podkreślała w rozmowie z Ewą Drzyzgą.

Założyła m. in. fundację Nanga pamięci Mackiewicza, by, jak mówi, wykorzystać energię, którą zostawił jej mąż i realizować jego marzenia . Teraz np. kieruje budową wodociągu na Nanga Parbat. Sprawują ją 2 organizacje - polska i francuska. Członkinią jednej z nich jest himalaistka Elisabeth Revol, towarzysząca Tomaszowi podczas tragicznej wyprawy, z której nie wrócił. Obie są matkami chrzestnymi i twarzami projektu, dzięki któremu przez cały rok do tamtejszej wioski będzie spływać woda zdatna do picia .

Zazdrość o Élisabeth Revol

Choć teraz z Élisabeth Revol współpracują, nie zawsze łączyły ich pozytywne kontakty. Anna Solska-Mackiewicz w Dzień Dobry TVN wyznała, że niejednokrotnie była o nią bardzo zazdrosna . Oboje bowiem balansowali we własnym towarzystwie na granicy życia i śmierci, więc ich relacje były bardzo intensywne.

Oczywiście, że byłam zazdrosna. No bo jestem tu, zostaję tu sama z dzieckiem, też trudnym życiem, a Tomek jest tam i tam jest inna kobieta. W dodatku tam przeżywa coś, co stanowi najbardziej intensywną część jego życia. Oczywiście, że mnie to bolało. Jakiś taki odczuwałam żal po prostu

- przyznała Solska-Mackiewicz.

Obecnie pracuje nad swoją książką. Chce w niej zawrzeć osobiste spojrzenie na himalaistę, a także na łączące ich uczucie i związek.

- Wydaje mi się, że on powierzył mi jakieś zadanie. Jesteśmy bardzo blisko ze sobą połączeni, a ja też chciałabym istnieć zupełnie bez niego, jako ja , ta osobna osoba. Ale myślę, że przyjdzie taki czas. (...) Nie potrafię się od niego oderwać. Jeszcze

- stwierdziła nasza rozmówczyni.

Mount Everest – wyzwania i marzenia czy biznes? O tym w Dzień Dobry TVN opowiadała Magda Lassota, podróżniczka i fotografka. Zobacz nagranie:

Dzień Dobry TVN

Zobacz też:

Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki znajdziesz w serwisie Player.pl

Autor: Sabina Zięba

Reporter: Monika Nasternak

podziel się:
Prowadzący:

Pozostałe wiadomości