W Chinach powstaje system mierzący, czy można komuś ufać

Nasze smartfony, komputery, konsole do gier aplikacje i programy zostawiają w sieci mnóstwo śladów. Wiadomo było od dawna, że Wielki Brat sięgnie kiedyś po te informacje. W Chinach znają już datę. Stanie się to w 2020 roku. Od tego momentu każdy obywatel dostanie swój numer, czyli wycenę w punktach, która pokaże, na ile godna lub godny jest zaufania.

Wielki Brat w Chinach nazywać się będzie Systemem Kredytu Społecznego. Pierwsze dokumenty na ten temat zostały opublikowane już 4 lata temu, ale dopiero niedawno, pod koniec zeszłego roku chińskie władze ujawniły więcej szczegółów. Analitycy ostrzegają, że w USA czy Unii Europejskiej również żyjemy pod dyktando technologii, która pozwala nas ocenić, zmanipulować i podporządkować. Różnica jest na razie jest taka, że w Chinach od 2020 roku państwo będzie sterować całym systemem. Na tzw. Zachodzie zamiast państwa są korporacje internetowe, które wymieniają się informacjami na nasz temat.

Jak będzie działać ten system? Czy można się będzie przed nim obronić? Przeprowadziłem wywiad z uznaną ekspertką światowej sławy Rachel Botsman, która kilka dni temu zaledwie wystąpiła na światowym szczycie ekonomicznym w Davos, gdzie występowała przed najważniejszymi ludźmi na świecie.

O chińskim systemie kontroli Rachel Botsman pisze w swojej najnowszej książce „Who can you trust?” (Komu możesz zaufać?”).

Chiny budują największy na świecie system kamer i komputerów, które mają automatycznie rozpoznawać twarze. Tworzona jest baza nagrań głosowych, dzięki którym również automatycznie da się po samym głosie rozpoznawać osoby. Zbierane są ślady DNA, które mają znaleźć się w największym na świecie banku danych genetycznych.

Ten Wielki Brat będzie wszechwładny, ale oficjalnie ma służyć celom policyjnym oraz ekonomicznym. Dobrze oceniani obywatele dostaną kredyty w banku, tańsze bilety lotnicze, kolejowe i zniżki w hotelach czy na zakupach w sieci. Osoby złapane na łamaniu zasad, na kradzieży, na przechodzeniu przez jezdnię w niedozwolonym miejscu oraz osoby krytykujące władzę zostaną ukarane odjęciem punktów ze swojego konta i nie będą mogły na przykład podróżować samolotem ani podjąć niektórych prac. To już się dzieje. Ponad 6 mln ludzi w Chinach ukaranych jest właśnie zakazem lotów samolotem za rozmaite wykroczenia.

Niektórzy znawcy Chin zwracają uwagę, że ten system może mieć pozytywne strony. Chiny przeżywają największą w dziejach wędrówkę ludów. Kilkaset milionów przeprowadziło się ze wsi do miast, czasem o setki, czy tysiące kilometrów. W historii dużo mniejsze wędrówki całych ludów doprowadzały do upadku imperia i królestwa. Gwałtowny rozwój ekonomiczny ma też swoje ciemne strony. Chiny znane były jako kraj masowego kopiowania i podrabiania marek. Chińskie media narzekają na powszechną znieczulicę i agresję a wielkim problemem jest też korupcja. Nowy system teoretycznie ma zagrozić ludziom popełniającym takie wykroczenia i przestępstwa.

Autor: Marcin Sawicki

Autor: Redakcja Dzień Dobry TVN

Źródło: Dzień Dobry TVN

podziel się:

Pozostałe wiadomości