Uwaga! TVN: Testy na koronawirusa robione od ręki. „Co łaska. 100 zł jest bardzo dobrze”

Prywatne centrum naturoterapii znajdujące się na terenie województwa kujawsko-pomorskiego oferuje błyskawiczne testy na koronawirusa. Wykonanie jednego zajmuje parę sekund i nie uwzględnia żadnych analiz laboratoryjnych, a jego wyniki wręczane są po zaledwie kilkunastu minutach. Sprawą zajęła się już policja.

Po informacji od widzów, o tym, że na terenie województwa kujawsko-pomorskiego można zrobić szybki test na koronawirusa i to bez analiz laboratoryjnych, nasz reporter umówił się na wizytę.

Błyskawiczne testy na koronawirusa

Okazało się, że testy wykonywane są w lokalnym ośrodku naturoterapii. Jego właściciel szczyci się tym, że jego metody pomogły wyjść z raka kilkudziesięciu osobom. Prowadzi też klinikę organizującą turnusy lecznicze.

Reportera, który początkowo nie ujawnił, że jest dziennikarzem, na miejscu przyjął pracownik ośrodka, który poprosił o założenie słuchawek i poinformował, że "badanie" zajmie kilka sekund. Następnie mężczyzna przeprowadził krótki wywiad:

Czy był pan za granicą?

- kiedy usłyszał "Nie", zapytał, naszego reportera, czy kicha.

Nie, ale mam lekki kaszel.

W trakcie odpytywania do pokoju wszedł właściciel firmy. Chciał zadać kilka pytań osobiście. Zapytał między innymi o gorączkę.

Miałem 37 z haczykiem

- oświadczył reporter.

My się tego nie obawiamy, ale nasza załoga się obawia. Ale obsłużymy pana, proszę się nie martwić. Koronawirusy są znane w świecie od 60 lat. I my całą tę grupę… To jest, proszę pana, fizyka kwantowa, bardzo dobry sprzęt. Jakby w panu był COVID, to musi wyskoczyć. Wtedy wynik będzie pozytywny

– stwierdza.

Czy chce pan być zbadany tylko na koronawirusa, czy zrobić też inne pomiary?

- dopytuje.

Tylko koronawirus. A wcześniej komuś wyszedł wynik pozytywny?

- powiedział reporter.

Proszę pana, nikt do nas nie przyszedł z koronawirusem. Badamy krwinki. Wirus atakuje czerwone ciałka

– zdradza.

W rozmowie z właścicielem ośrodka, reporter usłyszał zapewnienie, że jego wynik będzie negatywny. Otrzymana chwilę później diagnoza potwierdziła tę obietnicę.

Wynik jest zdecydowanie negatywny. Ani śladu choroby wirusowej koronawirusa. Pan ma lepszy wynik niż my. Daję głowę, że nic panu nie jest. I jeszcze powiem po cichu: pan nie zachoruje. Proszę się nie bać, że pana to ruszy. Bo pan jest mocny. Pan ma mocną odporność

– zapewnił właściciel gabinetu.

Fałszywe wyniki

W ocenie specjalisty w dziedzinie profilaktyki zakażeń, doktora Pawła Grzesiowskiego badanie z całą pewnością nie jest wiarygodne:

Na oko widać, że to jest oszustwo. Test, który trwa 10 sekund i polega na założeniu słuchawek… nie ma badania krwi, czy wydzieliny z nosa lub wymazu z gardła, więc jest to oszustwo szyte grubymi nićmi

– przekonuje ekspert.

Jak stwierdził doktor Grzesiowski pisemny wynik testu otrzymany przez reportera UWAGI! TVN stanowi namacalny dowód oszustwa.

To jest poświadczenie nieprawdy, ponieważ na podstawie tego testu nie można stwierdzić prawdopodobnie żadnej choroby. Nie można odpowiedzieć na pytanie, czy ktoś ma koronawirusa. Ta osoba po pierwsze podszywa się pod diagnostę laboratoryjnego, bo wykonuje jakoby test. Po drugie podszywa się pod lekarza, bo wystawia diagnozę. Trzecia sprawa to jest pobieranie za to opłat. Jeżeli pobiera się opłatę za coś, co jest niewykonane, bo nie można tym testem wykluczyć żadnej choroby, to jest to zwyczajne oszustwo

– wyjaśnił ekspert.

Zagrożenie dla zdrowia publicznego

Po otrzymaniu zawiadomienie policja niezwłocznie zajęła się sprawą

Te informacje zostały przez policjantów sprawdzone i wszczęte zostało postępowanie przygotowawcze w porozumieniu z prokuratorem w kierunku oszustwa

– powiedziała mł. insp. Monika Chlebicz, rzecznik prasowy komendanta wojewódzkiego w Bydgoszczy.

Wprowadzanie w tej chwili ludzi w błąd, że są zdrowi, a byłby tam człowiek chory, spowoduje, że ta osoba pójdzie do swojego otoczenia i rodziny, i będzie zachowywać się jak zdrowy. Wydanie fałszywego wyniku, że jest ktoś zdrowy, jest nie tylko oszustwem, ale jest przede wszystkim zagrożeniem zdrowia publicznego, bo taka osoba w dobrej wierze będzie zarażać innych

– podkreślił doktor Grzesiowski.

W związku z pandemią COVID-19 policja apeluje o zdrowy rozsądek i rozwagę, jako że są osoby, które próbują żerować ze strachu innych i czerpać korzyści z panującej obecnie sytuacji.

Cały reportaż znajdziecie na stronie Uwaga! TVN

>>> Zobacz także:

Autor: Agata Polak

podziel się:

Pozostałe wiadomości