Ubrania vintage z szaf babć i mam. "Mają wartość sentymentalną, której nie da się wycenić"

Adam Leja o modzie z czasów naszych mam i babć
Modne ubrania i dodatki można znaleźć nie tylko w galeriach handlowych, ale także w szafach naszych przodków. Udowadnia to Adam Leja, który pasjonuje się trendami z lat 50. 60. 70. i 80. ubiegłego wieku. Od lat prowadzi galerię oraz antykwariat na Starym Mieście. W Dzień Dobry TVN pokazał posiadane przez siebie perełki.

Wyjątkowe ubrania w kolekcji Adama Lei

Adam Leja to kolekcjoner i historyk sztuki. Posiada ponad 5 tysięcy ubrań i akcesoriów mody największych światowych projektantów. Udowadnia, że projekty sprzed dekad są dalej opłacalne, gdyż luksusowe marki chętnie zaglądają do archiwów.

- Ja po prostu kocham vintage i kocham grzebać w szafach właśnie babci, mamy, bo tam można znaleźć bardzo ciekawe rzeczy - opowiadał Adam Leja w Dzień Dobry TVN.

W swojej kolekcji posiada m.in. projekt Yves Saint Laurent, jaki Joan Collins miała na sobie na łamach "Vogue'a" w 1988 roku, kurtkę zaprojektowaną przez Jerzego Antkowiaka dla Mody Polskiej, bananową spódnicę, którą wylansowała Maryla Rodowicz (wystąpiła w podobnej w Sopocie w 1973 roku, śpiewając "Małgośkę"), a także buty od prywatnego szewca z Krakowa wykonane całkowicie ręcznie.

- Te buty, które były wykonane w dobrych pracowniach mają stempel. Tak miały przed wojną - na świecie i u nas również - tłumaczył ekspert.

Gdzie znaleźć ubrania vintage?

W ostatnich latach coraz bardziej kochamy to, co starsze i wyjątkowe. Intryguje nas przeszłość przysłowiowych perełek, a uwodzi unikatowość. Gdzie takie znaleźć?

- Moim zdaniem trzeba szukać wszędzie. Czasami możemy coś znaleźć w Internecie, na bazarze, na targu staroci, w jakichś tam śmieciach czy właśnie w małych antykwariatach, sklepikach i to jest fajne - mówił kolekcjoner.

Adam Leja utrzymuje, że ceny takich elementów garderoby zależą od bardzo wielu czynników. Zdarzyło mu się np. kupić portfelik z XVIII wieku za około 20 zł, a także kapelusz Pierre Cardin z kolekcji haute couture za grosze w antykwariacie.

- Sukienka YSL haute couture będzie kosztowała naprawdę bardzo duże pieniądze - to będzie 20, 30, 40 tys. zł - jeżeli to jest unikatowa rzecz, która ma jakąś historię. Rzeczy oczywiście butikowe będą tańsze. Natomiast w tej chwili właściwie wszystkie te obiekty już mają rangę muzealnych. Nawet w Polsce mieliśmy kilka lat temu (...) wystawę Moda PRL-u i właśnie te rzeczy tam się pojawiły. Więc już zaczynamy je odkrywać. Czyli one są cenione, jak najbardziej. (...) To ma tę wartość sentymentalną, której nie da się wycenić - podsumował Adam Leja.

Zobacz też:

Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki znajdziesz w serwisie Player.pl

Autor: Sabina Zięba

podziel się:

Pozostałe wiadomości