"Hardcorowa córeczka" Roberta Burneiki. Jak dziewczynka ma na imię?

Pod koniec października Robert Burneika, znany szerzej jako „Hardcorowy Koksu” został po raz pierwszy tatą. Tylko u nas, Robert wraz z partnerką opowiedzieli o urokach rodzicielstwa. Z parą spotkała się Kinga Burzyńska.

Robert Burneika w nowej, życiowej roli

W życiu Roberta Burneiki nastąpiły w ostatnim czasie spore zmiany. Kulturysta po raz pierwszy został ojcem. Wybranką jego serca i mamą uroczej dziewczynki jest Kaja Kędzierska.

Córeczka pary urodziła się 28 października. Stres towarzyszył świeżo upieczonym rodzicom przez pierwsze dni w szpitalu. Kaja i Robert szybko jednak oswoili się z nową sytuacją.

„Hardcorowy” poród

Nagranie z wyprawy do szpitala zyskało w sieci dużą popularność. Robert i Kaja wspominają się, że poród odbył się w błyskawicznym tempie. Kaja nie chciała, by Robert uczestniczył w porodzie.

Kazałam mu zostawić walizki i jechać na siłownię

- zdradziła Kaja.

Robert wedle zaleceń ukochanej pojechał na siłownię. Po skończonym treningu dostał smsa, żeby przyjechał do szpitala. Córeczka była na świecie. Pierwszy spacer odbył się już po pięciu dniach od narodzin. Para dzieli się obowiązkami w opiece nad niemowlęciem.

Ja przewijam, Robert wyrzuca pieluchy. Ja nie potrzebuję dużo snu, Robert musi się wysypiać

-wylicza Kaja.

Maleńka dziewczynka jeździ z rodzicami wszędzie. Para zabiera ją nawet na siłownię. Podobno tamtejszy gwar działa na nią uspakajająco i kiedy Robert rzuca ciężarami, dziecko usypia.

Jak ma na imię „hardcorowa” córeczka Roberta i Kai?

Choć córeczka Roberta i Kai jest na świecie już dwa miesiące, rodzice nie zdradzili jeszcze jak ma na imię. Dlaczego?

Jak powiemy, to za chwilę co drugie dziecko będzie miało takie samo imię

- przyznał Robert

Dziennikarce Dzień dobry TVN Kindze Burzyńskiej udało się w końcu namówić parę, by zdradzili nam, jak nazywa się ich córeczka. Dziewczynka dostała imię Gaja.

Zobacz też:

>>>Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki znajdziesz w serwisie Player.<<<

Autor: Magdalena Gudowska

podziel się:

Pozostałe wiadomości