Tygrysy uratowane z transportu - jak obecnie wygląda ich życie?

''Tygrysy w azylu dla dzikich zwierząt w Hiszpanii'', reporterka: Patrycja Wanat.
O siedmiu tygrysach uratowanych na polsko-białoruskiej granicy usłyszała cała Polska. Sprawdziliśmy, jak się czują kilka miesięcy od odnalezienia ich w ciasnych klatkach w ciężarówce z Włoch.

Jak zaadoptowały się tygrysy w Hiszpanii?

Pięć uratowanych w Polsce tygrysów od grudnia 2019 roku przebywa w azylu prowadzonym przez stowarzyszenie AP Primadomus w prowincji Alicante. Kiedy tam dotarły, były w dobrej kondycji, ale długa podróż w zamknięciu wywołała u nich stres.

Zespół opiekunów zwierząt zdecydował, że ludzie w ogóle nie powinni się zbliżać do ich wybiegu. Były bardzo nerwowe i potrzebowały spokoju i odosobnienia

- wspomina szefowa AP Primadomus, Marta Merchan Meler.

Przez kilka tygodni tygrysy przechodziły kwarantannę. Każdy z nich został umieszczony na oddzielnym wybiegu wewnątrz budynku. Pierwszy dziki kot wyszedł na zewnątrz pod koniec lutego 2020 roku. Był nim Aqua.

Pierwszego dnia widzieliśmy, że nie czuje się komfortowo w tej sytuacji, więc odczekaliśmy kilka dni, żeby spróbować jeszcze raz. Nagradzaliśmy go za wysiłek. Gdy wychodził na zewnątrz, dostawał kilka kawałków mięsa.

- zdradziła opiekunka, Jolien Geens.

Pozostałe tygrysy na razie nie wychodzą na dwór, ale ich zachowanie także bardzo się poprawiło. Wszystkie dzikie koty mają wewnętrzny i zewnętrzy wybieg, a także basen i platformę, gdzie mogą się schować przed ludźmi, innymi zwierzętami, albo wiatrem i deszczem.

Co słychać u tygrysów w Poznaniu?

W Poznaniu zostały dwa tygrysy Gogh i Kan. Oba są sprawne i uwielbiają wygrzewać się na słońcu.

Nareszcie mają ciszę, spokój i relaks

- stwierdziła rzeczniczka poznańskiego zoo, Małgorzata Chodyła.

Niestety ze względu na to, że tygrysy były wcześniej źle traktowane i niewłaściwie karmione mają nieodwracalne problemy zdrowotne.

Gogh ma olbrzymie kłopoty z trawieniem. Musieliśmy powrócić do zmiksowanego mięsa podawanego z wodą, takie papki, ale on sobie świetnie z nią radzi, bardzo ją lubi i się jej domaga. Natomiast Kan ma olbrzymie problemy ortopedyczne. Z tego powodu nie lubi dni deszczowych i zimnych

- powiedziała rzeczniczka.

Dzięki 2 mln zł, które udało się zebrać za sprawą ludzi przejętych losem tygrysów z transportu, w zoo budowany jest olbrzymi wybieg.

Więcej informacji o tygrysach z Poznania znajdziecie w poniższym materiale.

>>> Zobacz także:

Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki znajdziesz w serwisie Player.

Autor: Iza Dorf

podziel się:

Pozostałe wiadomości