Trener Igi Świątek o współpracy z młodą tenisistką. "Spędzam z nią więcej czasu niż ze swoją dziewczyną"

Piotr Sierzputowski to jeden z ojców sukcesu Igi Świątek na tegorocznym turnieju Rolanda Garrosa. 28-letni trener od ponad czterech lat współpracuje z młodą tenisistką i szkoli jej umiejętności. Jak wyglądają ich treningi?

Sportowa pasja Piotra

Piotr Sierzputowski od najmłodszych lat uwielbiał sport. Na pierwsze zajęcia tenisowe zaprowadził go tata. Mimo wielu wątpliwości pojawiających się po drodze, rodzina wspierała Piotra, a ten kontynuował swoje pasje. Choć nie został zawodowym sportowcem, pewnego dni postanowił wybrać ścieżkę trenera.

W moim wypadku to była decyzja chwili. Moja mama się dotąd śmieje, że mówiłem, że (...) nie chcę być trenerem. Bardziej chodziło o to, że ja już miałem dość tenisa, nie że go nie lubiłem. Ja lubiłem grać, ale sam fakt, że człowiek jest cały czas dookoła tego samego miejsca, robi cały czas to samo, to mnie męczyło

– powiedział.

Jak przyznał, bardzo szybko zaczął pomagać młodszym zawodnikom. Szkolił też swoją siostrę. Następnie zdecydował się na wyjazd do Warszawy, gdzie w jednym z klubów sportowych rozpoczął pracę trenera na pełen etat.

Weekendy zamiast ze znajomymi, człowiek spędzał na kortach

- stwierdził.

Zdradził nam również, że będąc cały rok na korcie z rakietą i piłkami tenisowymi, czasem szuka odskoczni na boisku do squasha.

Współpraca z Igą

Iga trenuje z Piotrem od 2016 roku. Zgłosiła się do niego po tym, gdy zakończyła współpracę z ówczesnym szkoleniowcem. W jakiej atmosferze przebiegają ich wspólne treningi?

Od strony Igi emocji jest bardzo dużo. Wiadomym jest, to ona wychodzi na kort i robi robotę. Ja jestem od podawania piłek i planowania, jak ona będzie ciężko pracować. Dla niej jest to trudne, moim zadaniem jest tonować to i szukać rozwiązania, tak żeby ona czuła się, jak najbardziej komfortowo

- przyznał.

Piotr dodał również, że jego rolą jest znalezienie sposobu na wartościowy trening, nawet w chwilach, gdy Iga jest zdenerwowana.

Znamy się 4,5 roku i wydaje mi się, że widziałem już u niej prawie wszystko. Czasem mnie jeszcze zaskoczy. Spędzam z nią więcej czasu niż ze swoją dziewczyną

- podsumował.

Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki znajdziesz w serwisie Player.

Zobacz także:

Historia miłości cichociemnego i żołnierki Andersa. "Bazą książki są dla mnie zapiski, pamiętniki żołnierek i notatki żołnierzy ze szkoleń"

Balonik, który spełnia marzenia. "Bardzo się cieszę, że mogliśmy komuś sprawić radość"

W tej rodzinie makijaż to tradycja. "Inspirujemy się nawzajem"

Autor: Nastazja Bloch

Reporter: Mateusz Hładki

podziel się:

Pozostałe wiadomości