Tomasz Stockinger po operacji serca. „Kiedy patrzy się śmierci głęboko w oczy, trzeba to zaakceptować”

W lutym tego roku Tomasz Stockinger przeszedł nieoczekiwaną operację serca. Jak sam przyznaje, jego stan był bardzo poważny, a sytuacja podbramkowa. Choć przewidywania lekarzy nie były najlepsze, to dziś aktor wraca do zdrowia i czuje się dużo lepiej. Nam zdradził, co zmieniło się po operacji.

Tomasz Stockinger o chorobie

Kilka miesięcy temu media obiegła informacja, że Tomasza Stockingera czeka poważna operacja. Co tak naprawdę się stało i dlaczego zabieg był konieczny? Jak tłumaczy aktor ani on, ani lekarze po przeprowadzeniu długich wywiadów medycznych nie wiedzieli do końca, co się stało. Doszło do uszkodzenia zastawki mitralnej, czyli jednej z zastawek znajdujących się w sercu. Tomasz długo nie dopuszczał złych myśli, wciąż czekał na hasło „stop”, jakie pada na planach serialu. Niestety komendy takiej nie usłyszał, a niedługo potem znalazł się w szpitalu, gdzie był operowany.

Operacja na otwartym sercu, trzeba było zoperować zastawkę, inaczej byśmy dzisiaj nie rozmawiali

– powiedział aktor.

Operacja, która odbyła się w lutym, była niespodziewana i nagła. Jak przyznał Tomasz, to była walka o życie. Dlatego też aktor tuż przed zamknięciem drzwi sali operacyjnej postanowił pożegnać się z rodziną.

Nikomu tego nie życzę, ale jest to też wzbogacenie, doświadczenie, które przewartościowuje wiele rzeczy. Kiedy patrzy się śmierci głęboko w oczy, trzeba to zaakceptować. Tu nie ma miejsca na negocjacje

– wyznał.

Jak się dzisiaj czuje Tomasz Stockinger?

Obecnie mija czwarty miesiąc od operacji. Tomasz przyznał, że teraz czeka go długa droga, aby cała aparatura sercowo-naczyniowo-oddechowa wróciła do początkowego stanu. Aktor ćwiczy i stosuje się do wszystkich zaleceń lekarzy. Codziennie stara się spacerować od dwóch do nawet trzech godzin.

To są miesiące dochodzenia do siebie, to się powoli goi. Trzeba być cierpliwym i konsekwentnym w różnych ćwiczeniach

- dodał.

Czy aktor planuje powrót do pracy? Tomasz zdradził, że miał już kilka telefonów z produkcji i liczy na to, że już w lipcu będzie mógł stanąć przed kamerą. Jednak po operacji zrozumiał, że w życiu trzeba zaleźć czas zarówno sprawy zawodowe, spełnianie marzeń, jak i dbanie o zdrowie. Choroby i przykre zdarzenia wbrew pozorom mogą przydarzyć się każdemu z nas. Warto więc być do tego przygotowanym, tak, aby w przyszłości nic nas nie zaskoczyło.

Mam wrażenie, że nie byłem przed kamerą dużo dłużej, niż wynika z kalendarza

- podsumował.

Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki znajdziesz w serwisie Player.

Zobacz też:

Autor: Nastazja Bloch

podziel się:

Pozostałe wiadomości