Tom Cruise ma w sierpniu przylecieć do Polski. Cel nie jest oczywisty

Tom Cruise
Cover Video/x-news
Tom Cruise ma przylecieć do Polski, donosi Wyborcza. W sierpniu zaplanowano zdjęcia do siódmej części "Mission: Impossible". Twórcy pragną nagrać ją w dolnośląskim Wleniu. W zamyśle chcieli na potrzeby obrazu wysadzić dawny wiadukt. Czy plany te zostały potwierdzone?

"Mission: Impossible" nagrywane w Polsce

Według Wyborczej, amerykańscy filmowcy w najnowszej części filmu o przygodach agenta Ethana Hunta, granego przez Toma Cruise'a, zamierzali wysadzić w powietrze most z lokomotywą. Anonimowy informator gazety potwierdził, że chodzi o most w Pilchowicach.

Dostaliśmy informację, że jest w złym stanie technicznym i nie opłaca się go remontować, więc można wysadzić. W zamian wybuduje się nowy. Że to zbyt drogie? Nie dla takiej produkcji. Można oczywiście wysadzić most w postprodukcji, ale widzowie szukają w filmie autentyzmu

- tłumaczył informator na łamach Wyborczej.

Co ciekawe, reżyser, Christopher McQuarrim, przyleciał do Polski, by obejrzeć most. Z jakiegoś powodu podczas jego oględzin towarzyszyło mu Wojsko Polskie. Pomimo dociekania dziennikarzy Wyborczej, nie udało się ustalić, dlaczego żołnierze oglądali most wraz z amerykańskim reżyserem.

"Mission: Impossible 7"

Produkcją kolejnej części filmów z Tomem Cruisem zajmie się firma Alex Stern (ten sam koncern realizował zdjęcia do "Mostu szpiegów" Stevena Spielberga).

Anna Pupin, kierownik produkcji, nie zdradziła jak dotąd oficjalnej nazwy filmu. Zdjęcia nie ruszyły również ze względu na pandemię koronawirusa. Czy do nich dojdzie? To się dopiero okaże.

Realizacja dużych produkcji hollywoodzkich zawsze wymaga pomocy ze strony instytucji państwa i z takowej, zgodnie z prawem, skorzystaliśmy na przykład przy filmie "Most szpiegów” Stevena Spielberga, którą realizowaliśmy we Wrocławiu. Korzystaliśmy wtedy z pomocy MON/wojska, straży pożarnej i policji. Nie jesteśmy tu wyjątkiem, wiele produkcji polskich również korzysta z pomocy wojska

- powiedziała w rozmowie z Wyborczą producentka.

Most kolejowy nad Jeziorem Pilchowickim ma 151 m i jest zawieszony 40 m nad wodą. Linia została w 2016 r. zamknięta, bo jest w złym stanie technicznym. Być może most zostanie wpisany do rejestru zabytków. Według tytułu prasowego, istnieje opcja, że jeśli dojdzie do wysadzenia mostu, w jego miejsce zostanie wybudowany nowy. Jedno jest pewne - nic nie odbędzie się poza prawem.

Zachęcamy do obejrzenia materiału: Tom Cruise przeprowadzi się do Wielkiej Brytanii? Aktorowi podobała się izolacja w siedzibie scjentologów w południowo-wschodniej Anglii

Zobacz także:

Justyna Steczkowska pokazała się w bikini. Fani zachwyceni figurą gwiazdy: "Jak Halle Berry w Bondzie"

Adam Małysz o zachorowaniu na Covid-19: "Jeśli ktoś tego nie przeżyje, to nie jest w stanie tego zrozumieć"

Maja Hyży szczerze o porodzie. Dlaczego zdecydowała się na cesarskie cięcie? "Nie miałam innej opcji"

Autor: Anna Mierzejewska

podziel się:

Pozostałe wiadomości