„Teściowa Śpiewa” – zespół, który przywraca do życia warszawski folklor

„Teściowa Śpiewa” po warszawsku” 
Beata Łubczonek i jej zięć Marcin Milanowicz stanowią nietypową parę. Od 2014 roku wspólnie tworzą duet „Teściowa Śpiewa”, który słynie ze swojego charakterystycznego, warszawskiego stylu. W programie frontmenka zespołu opowiedziała o tym, jak zaczęła się kariera duetu, kto ich inspiruje i jacy naprawdę są warszawiacy.

Nowy folklor warszawski

Przed wojną Warszawa znana była ze swojej specyficznej, lokalnej obyczajowości. Od pewnego czasu grupy entuzjastów starają się ożywić wyjątkowy, uliczny folklor. Przykładem jest zespół „Teściowa Śpiewa”, który tworzą Beata Łubczonek i Marcin Milanowicz.

To, co myśmy zrobili z moim zięciem Marcinem, to jest tchnięcie nowego życia w ten stary folklor warszawski

– wyjaśniła frontmenka zespołu.

Ich przygoda z muzyką zaczęła się ponad 6 lat temu od konkursu „Szlagier dla Warszawy” organizowanego przez Muzeum Powstania Warszawskiego.

Ja miałam jakiś gotowy tekst, a mój zięć powiedział, że zrobi do tego muzykę

– wspomniała pani Beata.

Zespół inspiruje się twórczością legendarnych polskich artystów, takich jak: Grzesiuk, Stępowski, Młynarski, Osiecka czy Kabaret Starszych Panów. Obce jest im efekciarstwo i udowadniają, że do stworzenia świetnych piosenek wystarczy gitara, wokal i warszawski krajobraz.

To jest wzorowane na folklorze. Grzesiuk w końcu miał jedną bandżolę i też sobie radził

– stwierdziła kobieta.

Podejście do ludzi

Pani Beata należy do bardzo pozytywnie usposobionych ludzi, dzięki czemu z łatwością przełamuje stereotypy.

Ja po prostu lubię ludzi, a szczególnie młodych ludzi, dlatego, że oni nie mają jeszcze naleciałości jakiegoś cynizmu, goryczy i tak dalej i po prostu fajnie się z nimi dogaduję. Z moimi zięciami obydwoma dogaduję się świetnie

– wyznała.

Zapytana o to, skąd jej zdaniem może brać się niechęć do warszawiaków, odpowiedziała:

Ja myślę, że to jest tzw. zły PR i to są też stereotypy. Oczywiście, jak wszędzie, w Warszawie są ludzie różni – lepsi, gorsi i tak dalej. To, co robimy z zięciem w naszych piosenkach to jest tak naprawdę też przywracanie tego etosu warszawiaka, który wzmacniał Grzesiuk, że boso, ale w ostrogach, charakternie, aligancko i z faszonem. Nie dajemy się. Jest źle, ale idziemy do przodu

Plany na przyszłość

Utwory zespołu „Teściowa Śpiewa” cieszą się niemałą popularnością, jednak marzenia pani Beaty nie kończą się na muzyce. Jak sama przyznała, w przyszłości chciałaby prowadzić własną audycję radiową lub podcast i napisać książkę.

Myślę, że to do zrobienia. Za dwa lata emerytura, to sobie może wtedy zrealizuję któreś z nich

– wyznała.

Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki znajdziesz w serwisie Player.

Zobacz też:

Polscy artyści w akcji "Razem Robimy Dobro". Charytatywny singiel niesie ważne przesłanie

Andrzej Piaseczny wystąpił w animowanej bajce 5-latki. „To doświadczenie było jednym wielkim uśmiechem na twarzy”

Paulina Krupińska-Karpiel o góralach: „Staram się nie wchodzić tu ze swoimi butami”

Autor: Agata Polak

Reporter: Filip Chajzer

podziel się:

Pozostałe wiadomości