Telefon Wsparcia dla Seniorów nadal dzwoni. "Mniej rozmów o koronawirusie, więcej o jego konsekwencjach"

Czas pandemii, szczególnie wtedy, gdy wszyscy musieliśmy zostać w domach, był trudny dla każdego z nas. Niezwykle ciężkie były to chwile dla osób starszych, które nierzadko są samotne, a koronawirus całkowicie uniemożliwił im bezpośrednie kontakty z innymi. Właśnie z myślą o nich powstał Telefon Wsparcia dla Seniorów. Ta jedyna w swoim rodzaju akcja nadal jest bardzo potrzebna. Stoją za nią dwie niezwykłe kobiety - Janina Piwowarczyk i Ewa Kulisz, z którymi rozmawialiśmy w naszym programie.

Telefon Wsparcia dla Seniorów

Janina Piwowarczyk to bardzo aktywna kobieta. Od lat prowadzi założone ze znajomymi z Bogucic stowarzyszenie "Nasze Osiedle Ścigały", w ramach którego organizuje m.in. lekcje angielskiego dla seniorów czy Żywą Bibliotekę. W wolnym czasie przemierza kilometry z kijkami.

Równie aktywną osobą jest Ewa Kulisz, która prowadzi Wolontariat Seniorów w Parku Śląskim. Organizuje tam fitness na trawie, gimnastykę, spacery z kijkami i wymyśla różne formy aktywności dla starszych osób. Jest przewodniczącą Śląskiej Rady ds. Seniorów.

Obie panie na początku epidemii uznały, że potrzebny jest telefon wsparcia. Został uruchomiony już w marcu, kiedy strach przed koronawirusem był największy.

W pierwszych dniach było po kilkanaście telefonów dziennie. Były to sprawy związane z trudnością zdobycia maseczek, pytania dotyczące wyjścia na spacer czy zakupów. Ale były też telefony dotyczące wsparcia, próbowałam w jakiś sposób uspokoić te osoby

- opowiada Janina Piwowarczyk.

Organizatorki nie spodziewały się, że akcja wyjdzie poza granicę województwa. Okazało się, że dzwonili ludzie z całej Polski.

Seniorzy potrzebują wsparcia

Telefon, choć już nie z taką częstotliwością jak wcześniej, nadal dzwoni. Często są to dramatyczne rozmowy pełne smutku, zmartwień i rozgoryczenia.

Mniej rozmawiamy o koronawirusie, bardziej o jego konsekwencjach, np. zwrocie kaucji za wyjazd na wycieczkę, która się nie odbyła, a pani potrzebowała pieniędzy na leki. Udało nam się w ciągu jednego dnia zwrot, mimo że biura podróży mają na to czas

- podkreśla Janina Piwowarczyk.

Pomysłodawczynie akcji nie są ekspertkami, więc nie udzielają specjalistycznych porad. Próbują natomiast szukać informacji albo kierować potrzebujących w odpowiednie miejsca. Wszystko to robią społecznie i z odruchu serca.

Wszystkie kontakty i numery telefonów można znaleźć na facebookowym profilu Śląskiej Rady ds. Seniorów.

Zobacz też:

Setne urodziny powstańca. Dzięki akcji Filipa Chajzera major Henryk Filipski otrzymał ponad tysiąc listów z życzeniami

Młodzież 60+. Co robić, żeby być aktywnym seniorem?

Nieszablonowi kulturyści – senior i weganin. Poznaj zawodników, którzy przekraczają granice tego sportu

Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki znajdziesz w serwisie Player.pl

Autor: Luiza Bebłot

podziel się:

Pozostałe wiadomości