Tragedia w Tatrach. Cztery osoby nie żyją, wielu rannych

Krzyż na Giewoncie w chmurach
fot.dzika_mrowka/Getty Images
Wojewoda małopolski Piotr Ćwik przekazał, że według danych TOPR na skutek czwartkowej burzy i wyładowań atmosferycznych w Tatrach zginęły cztery osoby, w tym dwoje dzieci, a co najmniej 89 osób zostało poszkodowanych. Do tragedii doszło po uderzeniu pioruna na Giewoncie. W Zakopanem zebrał się sztab kryzysowy.

Joanna Sieradzka, rzecznik Krakowskiego Pogotowia Ratunkowego poinformowała na antenie TVN24, o 25 osobach poszkodowanych, z czego na pewno dwie osoby to ofiary śmiertelne. 12-letnie dziecko oraz jedna osoba dorosła - przekazała rzecznik. 

Kilka osób cały czas czeka na ewakuację w schronisku na Hali Kondratowej, są systematycznie zwożone.

"W związku z wydarzeniami na Giewoncie wojewoda @_piotrcwik udaje się do #Zakopane. Tam, w Starostwie Powiatowym, ok. 17.30, odbędzie się sztab kryzysowy. Niestety na tę chwilę mamy informację o 3 ofiarach śmiertelnych. Służby prowadzą intensywną akcję ratunkową" - poinformowała na Twitterze w czwartek rzecznik prasowa wojewody małopolskiego Joanna Paździo.

Wcześniej informowano, że pierwsze osoby ranne podczas czwartkowej burzy w Tatrach trafiły do zakopiańskiego szpitala. W wyniku wielu wyładowań atmosferycznych w Tatrach kilkanaście osób zostało rannych.

Trwa akcja ratownicza TOPR i LPR

Pierwsze osoby, które zostały ranne podczas czwartkowej burzy w Tatrach trafiły do zakopiańskiego szpitala.

Do Zakopanego dotarły także cztery śmigłowce LPR, które transportują rannych do szpitali. Jeden ze śmigłowców LPR lądował na Polanie Kondratowej, skąd ratownicy zabierali rannych. Cały czas na lądowisko przy zakopiańskim szpitalu z gór na pokładzie śmigłowca TOPR trafiają ranni, skąd dalej są przewożeni karetkami do tutejszego szpitala, bądź trafiają na pokład śmigłowców LPR i dalej są transportowani do innych szpitali.

Metalowy krzyż na szczycie Giewontu często przyciąga wyładowania atmosferyczne. Przebywanie na szczycie podczas burzy jest niebezpieczne, podobnie jak wędrowanie szlakami, które są uzbrojone w łańcuchy pomocnicze.

W czwartek rano w Tatrach świeciło słońce i panowały dogodne warunki do wędrówki, jednak prognozy pogody się sprawdziły i w miarę upływu dnia niebo nad górami zasnuły gęste chmury. Około południa rozpętała się zaś gwałtowna burza.

Powołany zostanie sztab kryzysowy

W czwartek o godz. 16 powołany zostanie sztab kryzysowy - poinformował PAP Andrzej Łęcki, naczelnik Wydziału Zarządzania Kryzysowego i Bezpieczeństwa Publicznego Starostwa Powiatowego w Zakopanem.

Sztab ma się zająć sytuacją, która wystąpiła w Tatrach po przejściu intensywnej burzy z piorunami, w wyniku której poszkodowanych może być kilkunastu turystów. TOPR poinformował w czwartek PAP, że kilkanaście osób zostało rażonych przez piorun w okolicy Giewontu. Jest też kilka zgonów w różnych miejscach Tatr.

Łęcki przyznał, że sztab kryzysowy "organizuje się". Dodał, że o 16 zostanie powołany. Planowane jest też spotkanie sztabu z wojewodą małopolskim.

Akcję ratowniczą wspiera GOPR i strażacy

W związku z bardzo trudnymi warunkami atmosferycznymi w Tatrach i szczególnie dużą ilością działań ratowniczych prowadzonych w jednym czasie 21 ratowników Grupy Podhalańskiej GOPR wesprze prowadzone tam działania ratownicze - podała w czwartek po południu GP GOPR.

Jak poinformowano, obecnie ratownicy GP GOPR wspierają ratowników TOPR w prowadzonych i kierowanych przez TOPR działaniach. GOPR w związku z sytuacją poprosił także turystów o rozważne dobieranie celów górskich wycieczek i zwracanie szczególnej uwagi na komunikaty pogodowe.

Około 70 strażaków uczestniczy w akcji ratunkowej w Tatrach po burzy, w wyniku której od uderzenia piorunami zginęło kilka osób, a, jak informują media, co najmniej 22 osoby zostały ranne.

"Zostaliśmy włączeni do akcji ratowniczej w Tatrach. W tej chwili w akcji uczestniczy około 70 strażaków. Zastępy są wyposażone w samochody terenowe i quady. Rejon koncentracji naszych sił stworzyliśmy obok schroniska górskiego na Polanie Kalatówki oraz przy schronisku na Hali Kondratowej" – powiedział PAP rzecznik zakopiańskiej straży pożarnej Andrzej Król–Łęgowski.

Działania strażaków trwają też przy zakopiańskim szpitalu im. Chałubińskiego, gdzie rozstawili namiot medyczny i organizują punkt przyjęć poszkodowanych.

W związku z trudną sytuacją w Tatrach premier Mateusz Morawiecki uda się na południe Polski 

Jak poinformował wiceminister zdrowia Janusz Cieszyński napisał na Twitterze, że premierowi będzie towarzyszły pełnomocnik rządu ds. ratownictwa medycznego Waldemar Kraska.

Prezydent Andrzej Duda we wpisie na Twitterze złożył wyrazy współczucia wszystkim poszkodowanym. "Potworna burza w Tatrach. Zakopiańczycy mówią, że od kilkudziesięciu lat nie było takich wyładowań atmosferycznych nad górami. Wielu turystów zostało poszkodowanych. Trwa akcja ratunkowa. Wyrazy współczucia dla wszystkich dotkniętych kataklizmem" - napisał prezydent. 

Zobacz także:

W 19 godzin przebiegli 100 km w Tatrach

Autor: Filip Yak

Źródło: PAP, TVN24

podziel się:

Pozostałe wiadomości