Polska gastronomia na skraju bankructwa. Czy możemy ją uratować?

''Polska gastronomia u progu bankructwa'', reporterka: Małgorzata Fall
Pandemia zablokowała wiele biznesów. Zakłady usługowe, kluby sportowe i restauracje zostały zamknięte w połowie marca. Część przedsiębiorców próbuje przenieść działalność do Internetu. Nie wszyscy jednak mają taką możliwość. Na pandemii bardzo dużo traci gastronomia. Nawet najbardziej znane i lubiane lokale stoją u progu bankructwa.

Gastronomia w Polsce na granicy bankructwa

Sytuacja polskiej gastronomii jest poważna. Wszystkie restauracje i kawiarnie opustoszały w marcu. Od tamtej pory właściciele radzą sobie jak mogą – ci w dużych miastach oferują klientom jedzenie na dowóz. Nawet jeśli nie mogą zatrudnić własnych kurierów, zaczynają współpracę z platformami do zamawiana jedzenia.

Mimo to na skraju bankructwa stają najbardziej kultowe miejsca, jak choćby klubokawiarnia „Między Nami” w Warszawie, która prosperuje od 25 lat. Tomek Sikora zmieniając miejsce zamieszkania zawsze dba o to, aby nie znajdowało się dalej niż 800 m od tego lokalu. To właśnie tam Kora jadała lunche. Stałymi bywalcami byli także Kayah, Jacek Boruch, Edyta Bartosiewicz i Robert Kupisz.

„Między Nami” jest absolutnie rodzinną firmą

- mówi właścicielka, Ewa Moisan.

Lokal codziennie przygotowuje posiłki na wynos. To jednak wciąż za mało, aby się utrzymać.

W podobnej sytuacji są właściciele restauracji w mniejszych miastach i wsiach. W ich przypadku serwowanie jedzenia na wynos nie ma sensu – jest to zwyczajnie nieopłacalne.

„Maćkowa Chata” ze wsi Janowiec jest tego przykładem. Istniejący od 19 lat lokal został stworzony przez rodzinę Anity Śliwki.

Gotuje w nim moja mama, Lenka, zaopatrza nas tata, Leszek, a brat Łukasz pomaga w sprawach technicznych

- opowiada menadżerka Anita. Restauracja jest miejscem wyjątkowym. Pełne rodzinnych fotografii wnętrze sprawia, że wiele rodzin mieszkających w okolicy nie wyobraża sobie niedzieli bez rosołu przygotowanego przez właścicielkę.

Jak pomóc restauracjom i kawiarniom?

Właściciele lokali gastronomicznych robią, co mogą, aby przetrwać. Jedyną opcją jest realizowanie zamówień w ulubionych miejscach, jeśli te oferują jedzenie i napoje na wynos. Wszyscy liczą, że odmrażanie gospodarki nastąpi jak najszybciej, a co za tym idzie - właściciele lokali będą mogli wrócić na stałe do pracy.

Zobacz także:

Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki znajdziesz w serwisie Player.

Autor: Anna Mierzejewska

podziel się:

Pozostałe wiadomości