Stracił głos i porzucił karierę: "Nie chciałem wiązać przyszłości z muzyką". Dziś Dionizy Wincenty Płaczkowski buduje karierę jako tenor występując w Polsce i za granicą

Dionizy Wincenty Płaczkowski – talent od dziecka
Mówiono o nim "genialne dziecko". Obecnie możemy go oglądać na największych scenach operowych. Dionizy Wincenty Płaczkowski do 15. roku życia zagrał ponad 100 koncertów rocznie w Europie i Azji oraz nagrał 7 płyt. O wyboistej drodze swojej kariery tenor opowiedział w Dzień Dobry TVN.

Dionizy Wincenty Płaczkowski w dzieciństwie w jednej z recenzji został porównany do Luciano Pavarottiego

Mając 11 lat tenor wystąpił pod batutą Daniela Orena w Terme di Caracalla w Rzymie, czyli w miejscu, w którym odbył się znany koncert Trzech Tenorów. Ponadto można było go usłyszeć w takich obiektach jak Concert Gebouv w Amsterdamie czy Filharmonia Berlińska. Recenzenci zastanawiali się wtedy, czy pójdzie w stronę śpiewu operowego po mutacji, czy może będzie tenorem. Płaczkowski w jednej z recenzji został porównany do Luciano Pavarottiego.

- To mocne słowa, bo to wielki wzór do naśladowania dla wszystkich śpiewaków. Ale żeby być do niego porównywanym, trzeba naprawdę dużo osiągnąć. To profesja bardzo zobowiązująca i w publice operowej jest wielu znawców, którzy ocenią każdy dźwięk, każdą minutę produkcji wokalnej - wyznał tenor w Dzień Dobry TVN.

Artysta dzielił także scenę z Roberto Alagna, który jest mężem Aleksandry Kurzak.

- To mój wielki idol, miałem szczęście wystąpić z nim. Zapytałem, czy da mi kilka lekcji. Powiedział mi, że to wielka odpowiedzialność uczenie młodego głosu i nie chciał tej odpowiedzialności na siebie wziąć. Trzeba mieć ogromną intuicję wokalną, żeby rozpoznać typ głosu i wydobyć go, żeby się rozwijał latami - podkreślił Dionizy Wincent Płaczkowski.

Po dzieciństwie na scenie nie chciał wiązać przyszłości z muzyką, dziś buduje karierę jako tenor

Po mutacji artysta nie chciał wiązać życia ze śpiewem. Szukając innego sposobu na siebie, rozwinął ze swoją ówczesną dziewczyną markę ręcznie szytych akcesoriów modowych. Wkrótce związał się też z jedną z największych marek biżuteryjnych w Polsce.

- Nie chciałem wiązać przyszłości z muzyką, po utracie głosu chciałem spróbować czegoś innego. Studiowałem stosunki międzynarodowe, zajmowałem się marketingiem - opowiadał nasz gość.

Sześć lat temu tenor przeprowadził się do Warszawy i dzięki Uniwersytetowi Muzycznemu Fryderyka Chopina uwierzył, że może ponownie wiązać przyszłość ze śpiewem. W 2021 r. wygrał "Bitwę tenorów na róże" – czyli konkurs telewizyjny dla głosów tenorowych, ocenianych przez wybitnych specjalistów.

Zobacz też:

Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki znajdziesz w serwisie Player.pl

Autor: Oskar Netkowski

podziel się:

Pozostałe wiadomości