Singielka czy mężatka - która jest bardziej szczęśliwa?

Szczęście dla każdego oznacza coś innego. Czy macierzyństwo determinuje kobiety jako spełnione? A może związek małżeński i posiadanie potomstwa odbiera radość życia? Co tak naprawdę czyni nas szczęśliwymi? Rozmawialiśmy o tym z psychologiem Ewą Jarczewską-Gerc, technikiem farmacji Kingą Zawodnik oraz mamą trójki dzieci Magdaleną Pajkowską.

Życie w związku czy w samotności?

Tradycyjne mierniki sukcesu społecznego, takie jak małżeństwo i macierzyństwo, niekoniecznie muszą odpowiadać poziomowi szczęścia u ludzi - tak twierdzi uznany psycholog, profesor Paul Dolan, ekspert w dziedzinie nauk behawioralnych z London School of Economics. Jak się okazuje, najzdrowszą i najszczęśliwszą grupą są kobiety, które nigdy nie wyszły za mąż ani nie miały dzieci. Co na ten temat sądzą nasi goście?

Moje zdanie jest takie, że dzieci, mąż, rodzina, w żaden sposób w niczym nam nie przeszkadza. Możemy się spełniać i w życiu prywatnym i zawodowym. Jak wracamy do domu i widzimy to szczęście, tę radość tych maluchów, to może nas dodatkowo budować do działania

– powiedziała Kinga Zawodnik.

Magdalena Pajkowska została mamą w wieku 25 lat. Obecnie ma trójkę dzieci: 23-letniego syna Jakuba, 21-letniego Jana i 15-letniego Franka. Jak zmieniło się jej życie? Zanim założyła rodzinę ukończyła studia, znała kilka języków obcych i dużo podróżowała. To chciała przekazać też swoim dzieciom. Jako mama nigdy nie poczuła, że straciła wolność, wręcz przeciwnie, bardzo dużo zyskała. Po urodzeniu najstarszego syna zrezygnowała z intensywnej pracy. Chociaż było to bardzo ciekawe i rozwijające zajęcie, o którym marzyła przez całe życie, postanowiła poświęcić czas na wychowanie dzieci. Jak twierdzi, otworzyło ją to na świat. Macierzyństwo uznała za miejsce paradoksów. Z jednej strony rodzice dają wszystko, ale również wszystko w zamian dostają.

Dzieciaki są darem i szczęściem, ale tak jak szczęście ma różne kolory. Ja myślę, że wszystko można zmarnować w życiu i wszystko można wygrać. Tylko kwestia, jak do tego podejść. Myślę, że macierzyństwo jest taką drogą, która trzeba mądrze przejść. Są trudne momenty, ale jest też bardzo dużo szczęścia

– podkreśliła Magdalena Pajkowska.

Życie singla

Na świecie jest wiele kobiet, które nie planują szybkiego zakładania rodziny. Nie oznacza to, że życie singielki jest gorsze od życia mężatki z gromadką dzieci. Osoby, które nie mają obowiązków domowych, zazwyczaj robią większe postępy w karierze zawodowej. A może to właśnie ze względu na rozwój kariery powstrzymują się od zakładania rodziny, która wymaga czasu i poświęcenia? Wśród naszych gości znalazła się singielka, która potwierdziła, że mimo braku partnera jest szczęśliwa.

Uważam się za szczęśliwą osobę, singielkę. Mam teraz możliwość spełniania się zawodowo. Pracuję w zawodzie, bardzo lubię swoją pracę. Może do szczęścia coś tam być jeszcze potrzebne, natomiast na ten moment uważam się za szczęśliwą osobę

- stwierdziła Kinga.

Skąd tyle pozytywnych emocji czerpią singielki? To proste, nie mają tylu zobowiązań życiowych i obowiązków - często dość nudnych, a koniecznych z punktu widzenia sprawnego funkcjonowania domu i rodziny. Osoby bez zobowiązań mają czas na własne przyjemności i relaks. Nie muszą rezygnować z wyjścia do teatru czy kina. Mogą więcej podróżować, zwiedzać świat. Łatwiej im też realizować się w pracy, bo nie muszą ograniczać swoich działań kwestiami rodzinnymi.

Psycholog Ewa Jarczewska-Gerc zauważyła, że ludzie cały czas szukają recepty na bycie szczęśliwym. Niestety nie ma jednoznacznej odpowiedzi. Brak męża i dzieci nie gwarantuje szczęścia, podobnie jak ich posiadanie. Dla jednych szczęściem będzie życie w samotności, inni będą potrzebować rodziny. Wiele kobiet z dziećmi jednocześnie zazdrości i współczuje bezdzietnym. Podobnie singielki: współczują dzieciatym, a jednocześnie trochę im zazdroszczą. Świat jest różnorodny i wielokolorowy. Cudowne jest to, że można wybierać drogi najwłaściwsze dla siebie.

Zobacz też:

Autor: Nastazja Bloch

podziel się:

Pozostałe wiadomości