Rodzina Rybickich jachtem podróżuje po świecie. „Plan był taki, żeby przepłynąć całe Karaiby i popłynąć na Pacyfik”

''Kwarantanna na jachcie'', reporter: Paweł Kiliański, rozmawiała: Agata Zjawińska
Małgorzata i Krzysztof Rybiccy postawili wszystko na jedną kartę – wzięli w swoich pracach bezpłatne urlopy i razem z dziećmi wyruszyli jachtem w podróż po świecie. Chwilowo plany pokrzyżowała pandemia, przez którą rodzina zatrzymała się na Brytyjskich Wyspach Dziewiczych. Jak wygląda jej codzienność?

Rodzina Rybickich w podróży dookoła świata

W naszym programie wielokrotnie przedstawiamy historie osób, które zostawiają w tyle swoje dotychczasowe życie i ruszają w przygodę życia. Podobnie było z rodziną Małgorzaty i Krzysztofa Rybickich. Małżeństwo zdecydowało się wziąć bezpłatne urlopy i kilka miesięcy temu wyruszyło z dziećmi w trzyletnią podróż jachtem po świecie.

Zaczęło się tak naprawdę od zakupu naszego jachtu i właściwie od października zeszłego roku już tak na poważnie jesteśmy cały czas, 24 godziny na dobę, całą rodziną, naszą czwórką, na jachcie. Plan był taki, żeby przepłynąć całe Karaiby i popłynąć na Pacyfik

- opowiadała naszej reporterce Małgorzata.

Rodzina Rybickich zatrzymana przez pandemię

Niestety w trakcie ich podróży rozpoczęła się pandemia koronawirusa, która pokrzyżowała ich wszystkich plany. Przez nią rodzina zatrzymała się na terytorium Brytyjskich Wyspach Dziewiczych. Uznali, że miejsce to będzie dla nich najlepsze.

Tutaj było bardzo mało przypadków zachorowań na tego koronawirusa. Te wszystkie państwa karaibskie mają to do siebie, że ta służba zdrowia nie jest taka rozwinięta. Czasami na całe państwo przypada jeden szpital, kilku lekarzy

- wytłumaczył Krzysztof.

Aby przetrwać kwarantannę na jachcie, musieli się wcześnie zaopatrzyć w produkty spożywcze, takie jak puszki czy ryż. Chleb pieką samodzielnie, zaś wodę zapewnia im maszyna zwana odsalarką. Cały czas mogą też liczyć na przyjaznych mieszkańców Wysp Dziewiczych, którzy nawet przygotowywali im paczki z jedzeniem.

Codzienność na jachcie

Rodzina nie ma problemu z funkcjonowaniem na jachcie bez schodzenia na stały ląd, a z nowej codzienności zadowolone są także ich dzieci – Staś i Ania.

Fajnie. Bawimy się z Anią czasem w łowienie ryb

- zdradził chłopiec.

Cała rodzina dużo czasu spędza między innymi na kąpielach w wodzie. Podczas tej aktywności może liczyć m.in. na towarzystwo podpływających do nich żółwi i płaszczek. Małżeństwo nie zapomina też o konieczności edukowania swojego syna, który jest w wieku dzieci uczących się w klasie zerowej. Wszyscy czekają jednak na ten moment, gdy granice zostaną ponownie otwarte, i będą mogli ruszyć w dalszą podróż

Zobacz także:

Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki znajdziesz w serwisie Player.

Autor: Wioleta Pyśkiewicz

podziel się:

Pozostałe wiadomości