Rodzice polskich sportowców – jak wychować mistrza? "Wychowywanie przez sport to ciekawa przygoda"

Za sukcesami polskich sportowców często stoją ich rodzice, którzy są dla nich wsparciem. Podobnie było w przypadku mistrzyni French Open Igi Świątek i triumfu, którego być może by nie było, gdyby nie wsparcie ojca i mamy, którzy zachęcali córkę do uprawiania tenisa. Ile wyrzeczeń kosztuje wychowanie sportowca? O tym mówili Ewa Włoszczowska, mama kolarki Mai Włoszczowskiej, Anna Jędrzejczyk, mama Joanny Jędrzejczyk, mistrzyni w MMA oraz Rafał Perl, tata pływaka Michała Perla.

Jak wychować sportowego mistrza

Michał Perl zawodowo trenuje pływanie od 6. roku życia. Dwa lata temu zajął się pływaniem zimowym w wodzie poniżej 5 stopni C. W tej chwili nie ma sobie równych - jest zwycięzcą Pucharu Świata i ma 7 medali Mistrzostw Świata.

Sport w jego rodzinie to codzienność. Rodzice są po AWF-ie - mama jest instruktorką fitness, a tata trenerem pływania i byłym wioślarzem. To on przygotowywał syna do startów w zawodach.

Jest to połączenie odmiennych ról, ale one się nie wykluczają, a nawet są wyzwaniem dla trenera - rodzica. Prowadzenie dziecka przez świat sportu, wychowywanie przez sport to jest ciekawa przygoda (...) To ciekawe wyzwanie- prowadzenie zawodnika bliskiego sercu

- uważa Rafał Perl, tata Michała.

Jego zdaniem ważne jest, aby przekazywać dzieciom to, co najlepsze - zaszczepiać w nich ważne wartości i wiarę w samego siebie.

Być rodzicem znanego sportowca

Joanny Jędrzejczyk - zawodniczka mieszanych sztuk walki - aż trzy razy zdobyła tytuł zawodowej mistrzyni świata oraz dwukrotnie została mistrzynią Europy. Mama jest dumna z jej sukcesów, ale walk nie ogląda.

Nie mogę patrzeć, jak się biją, zwłaszcza kobiety. Wspieram ją duchowo i modlitwą, proszę tylko, żeby jak najszybciej walka się skończyła

- opowiada Anna Jędrzejczyk, mama Joanny.

Razem z mężem była przeciwna, aby Asia trenowała sztuki walki. Wołałaby, żeby miała spokojną, stateczną pracę i po ośmiu godzinach wracała bezpiecznie do domu. Wie jednak, że robi, to, co kocha, a rodzice chcą, żeby ich dziecko było szczęśliwe.

Już się pogodziliśmy z tym, ale nie do końca. Cały czas walczę z nią, żeby z tym skończyła. Niech kogoś trenuje, uczy, bo po ostatniej walce mam już dosyć. Mam nadzieję, że kiedyś usłyszę; mamo, to już koniec. Będę naprawdę przeszczęśliwa

- przyznaje mama zawodniczki.

Rodzic - pierwszy kibic sportowca

Kolarka górska Maja Włoszczowska jest dwukrotną wicemistrzynią olimpijską, złotą medalistką mistrzostw świata w wyścigu elity MTB oraz w maratonie MTB, wielokrotną wicemistrzynią i mistrzynią Europy oraz mistrzynią Polski w cross-country.

Zamiłowanie do rowerów wzięła od swojej mamy, której ta forma rekreacji zawsze była bliska, a aktywność sportowa była częścią jej życia.

My zawsze żyliśmy sportem , był dla nas formą relaksu i odpoczynku oraz okazją do tego, by być z dziećmi razem. Dla nas to była przygoda i przyjemność

- wspomina Ewa Włoszczowska, mama Mai.

Jak przyznaje, wsparcie dziecka, które kocha sport, jest z pewnością wyzwaniem dla rodzica. Szczególnie jest to obciążenie finansowe.

Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki znajdziesz w serwisie Player.

Zobacz też:

Treningi w izolacji, czyli jak nie przytyć w czasie kwarantanny. Maja Włoszczowska: „Zachęcam, żeby się ruszać"

Mariola i Andrzej Gołota 30 lat po ślubie. "Udowodniliśmy wszystkim, że można"

Ewa Chodakowska zachęca do profilaktyki raka piersi. "Wczesne wykrycie ratuje życie"

Autor: Luiza Bebłot

podziel się:

Pozostałe wiadomości