Córki Roberta Brylewskiego: "Póki nie skończy się proces, nie przeżyjemy żałoby"

4 czerwca 2019 przypada pierwsza rocznica śmierci Roberta Brylewskiego. Brylewski został pobity w swoim mieszkaniu na warszawskiej Pradze. Doznał poważnych urazów, które doprowadziły do jego śmierci. W studiu Dzień Dobry TVN gościliśmy córki Brylewskiego - Sarę i Ewę. Sara i Ewa w materiale przygotowanym specjalnie DDTVN opowiedziały, jak wyglądało ich dzieciństwo z ojcem, a w studiu przedstawiły, jak obecnie wygląda sytuacja prawna i kiedy zakończy się proces.

Zobacz też: 

Kotka-milionerka. Co się stanie z kotką Karla Lagerfelda po jego śmierci?

Córki Roberta Brylewskiego w Dzień Dobry TVN

W studiu Dzień Dobry TVN gościliśmy córki Brylewskiego - Sarę i Ewę, które opowiedziały na jakim etapie jest proces w sprawie śmierci ich ojca. Przypomnijmy, Robert Brylewski zmarł 3 czerwca 2018 roku po kilkutygodniowej śpiączce, która prawdopodobnie miała związek z pobiciem na warszawskiej Pradze, do którego doszło na początku roku. Brylewski został napadnięty i brutalnie pobity przez 41-letniego Tomasza J. i z ciężkimi urazami głowy został przetransportowany do stołecznego Szpitala Praskiego. 

Jak doszło do tragedii? Co dokładnie się stało? 

28 stycznia 2018 roku w kamienicy na Targowej w Warszawie doszło do tragicznego zdarzenia. Robert Brylewski mieszkał w niej ze swoimi bliskimi. W tym samym mieszkaniu Tomasz J. żył kiedyś ze swoimi rodzicami. Tej nocy był przekonany, że jego rodzice są w mieszkaniu i coś im grozi, dlatego zaatakował Brylewskiego. 

Tomasz J. zapukał do drzwi do taty w nocy. Tata mu otworzył i ten człowiek musiał go zaatakować.

Uraz głowy doprowadził do powstania ostrego krwiaka podtwardówkowego mózgu. Brylewski przeszedł operację czaszki. 

Operacja się udała, Brylewski został nawet wypisany do domu, jednak nie powrócił całkowicie do zdrowia - miał kłopoty z pamięcią, kontakt z nim był znacznie utrudniony. Wrócił do szpitala, gdzie zapadł w śpiączkę. Początkowo leczenie odbywało się w domu, w maju Brylewski znów został przetransportowany do szpitala. 3 czerwca 2018 roku zmarł. Miał 57 lat.

Przyczyną zgonu Roberta Brylewskiego były następstwa doznanych obrażeń głowy.

Z opinii biegłych psychiatrów wynika, że nie ma podstaw do przyjęcia, że 41-letni Tomasz J. działał w stanie niepoczytalności. Grozi mu dożywocie. Tomasz J. nie przyznaje się do winy.

Córki Brylewskiego są oskarżycielami posiłkowymi - oznacza to, że mogą zadawać pytania Tomaszowi J. Zarówno Sara, jak i Ewa są obecne na niemal wszystkich rozprawach.

Póki nie skończy się proces, nie będziemy miały szansy na przeżycie spokojnie żałoby - mówiły w studiu Dzień Dobry TVN. 

Proces na pewno nie skończy się przed wakacjami. Ruszy z powrotem we wrześniu tego roku.

Rocznica śmierci Roberta Brylewskiego

4 czerwca 2019 przypada pierwsza rocznica śmierci Roberta Brylewskiego - wokalisty, gitarzysty, kompozytora, lidera i współzałożyciela legendarnych zespołów punkrockowych Kryzys i Brygada Kryzys oraz grającego reggae Izraela.

Robert Brylewski urodził się w 1961 roku. Od lat 70. współtworzył lub brał udział w kilkunastu projektach muzycznych, z którymi wydał łącznie kilkadziesiąt płyt. Uwielbiał nie tylko muzykę punkową i rocka, ale także reggae i muzykę elektroniczną.

Więcej:

Zobacz film: Robert Brylewski w oczach córek, źródło: Dzień Dobry TVN

Autor: Anna Kobyłka

podziel się:

Pozostałe wiadomości