Rafał Zawierucha zaprosił nas do rodzinnego domu. Aktor ma aż 23 rodzeństwa!

Rafał Zawierucha to polski aktor teatralny, telewizyjny, filmowy i radiowy. Obecnie jest na ustach wszystkich dzięki roli w filmie Quentina Tarantino "Once Upon a Time in Hollywood". Mało kto wie, że rodzice aktora - Anna i Edward - od 19 lat prowadzą rodzinny dom dziecka. Dlaczego postanowili przyjąć pod swój dach dzieci skrzywdzone przez los? Czy biologiczne dzieci cieszyły się z decyzji rodziców?

Rafał Zawierucha urodził się w 1986 roku w Krakowie, ale dzieciństwo spędził w Kielcach. Już jako mały chłopiec urządzał przedstawienia, a zainteresowanie aktorstwem rozwijał w III Liceum Ogólnokształcącym im. Cypriana Kamila Norwida, w klasie teatralnej. Na tym nie zamierzał jednak poprzestać i chciał zdawać do szkoły aktorskiej. Rodzice byli nieco zaskoczeni wyborem syna.

Kiedy pierwszy raz powiedział, że idzie do szkoły teatralnej, to pierwsza za głowę się złapałam.

- wspomina mama Rafała Zawieruchy - Anna.

Wybór padł na Akademię Teatralną w Warszawie, którą aktor ukończył w 2012 roku.

Rafał Zawierucha występował w teatrach warszawskich: Współczesnym, Och-Teatrze, IMKA i Capitol, a także zagrał w wielu filmach - najbardziej znane to "Jack Strong", "Bogowie", "Wkręceni" i "Miasto 44". Znany jest również z kilku seriali.

W 2012 roku za rolę w filmie "Księstwo" Andrzeja Barańskiego Rafał Zawierucha otrzymał nominację do Złotej Kaczki dla najlepszego aktora.

Talent aktora docenił także znany reżyser Quentin Tarantino, który powierzył mu rolę Romana Polańskiego w filmie "Once Upon a Time in Hollywood".

>>> Zobacz także:

Dom rodzinny Rafała Zawieruchy

Rafał Zawierucha ma dwie siostry i brata. Kiedy zaczęli dorastać, Anna i Edward Zawierucha postanowili, że poprowadzą rodzinny dom dziecka.

Zawsze było mi żal opuszczonych dzieci, które przebywają w państwowych placówkach.

- wyjaśniła Anna Zawierucha.

Pierwszy chłopiec, który do nich trafił miał cztery i pół roku. Potem gromadka zaczęła się powiększać. Nowi podopieczni rodziców Rafała Zawieruchy byli skrzywdzeni przez biologicznych rodziców i czasami sprawiali kłopoty:

Były papierosy, kradzieże, był alkohol. Wszystko trzeba było znosić i uczyć.

- wspomina Pani Anna.

Rafał Zawierucha i jego rodzeństwo bardzo się ucieszyli z decyzji rodziców o utworzeniu rodzinnego domu dziecka. Kiedy jednak pod ich dachem zaczęło pojawiać się coraz więcej dzieci, Rafał się zbuntował:

Chodziłem z tabliczką, że strajkuję i nie rozmawiam z rodzicami. Ośmioro nowych, obcych istot w domu, a ja po prostu dbałem o swoją przestrzeń.

- powiedział.

Największy jego bunt przypadł na okres gimnazjum. Rafał Zawierucha opuścił się w nauce i sprawiał kłopoty wychowawcze. Nauczycielka w rozmowie z Panią Anną zasugerowała, że problemy mogą wynikają z tego, że jej syn jej zazdrosny o "matczyne serce". Kiedy rodzice zaczęli poświęcać mu więcej uwagi, kłopoty się skończyły.

Do tej pory Anna i Edward Zawierucha wychowali 24 dzieci, w tym czwórkę swoich biologicznych. Z niektórymi podopiecznymi, którzy już osiągnęli pełnoletność nadal utrzymują kontakt.

Moja rodzina jest jedyna i niepowtarzalna.

- mówi z dumą Rafał Zawierucha.

Autor: Redakcja Dzień Dobry TVN

podziel się:

Pozostałe wiadomości