Przemierzamy szlaki rowerowe z Mają Włoszczowską. „Kolarstwo górskie jest taką formą medytacji”

''Na szlaku z Mają Włoszczowską''
Mai Włoszczowskiej nikomu nie trzeba przedstawiać. Znana kolarka górska i dwukrotna wicemistrzyni olimpijska pokazała nam szlaki rowerowe, które często przemierza na swoim rowerze. Doradziła też, o czym warto pamiętać organizując taką wyprawą.

Jak przygotować się na wyprawę po single trackach?

Maja Włoszczowską jest znaną polską kolarką górską, która na swoim koncie ma tytuły m.in. dwukrotnej wicemistrzyni olimpijskiej czy wielokrotnej wicemistrzyni i mistrzyni Europy. W Dzień Dobry TVN pokazała nam szlaki rowerowe (profesjonalnie single tracki), które przemierza swoim rowerem, a w tym celu zabrała nas do Borowic i Przesieki. Na samym początku przypomniała, jak przygotować się do takiej przejażdżki.

Koniecznie ciśnienie w oponach – to jest jedna z najważniejszych rzeczy, jeżeli chodzi o komfort jazdy. Ważna uwaga – zazwyczaj początkujący pompują na kamień, 2-3 atmosfery. Tymczasem w terenie zdecydowanie lepiej jest mieć mniejsze ciśnienie. Ja jeżdżę na ciśnieniu ok. 1,5 atmosfery, nawet trochę mniej

- uczuliła sportsmenka.

Ważne jest też zrobienie odpowiedniego rekonesansu, który pozwoli nam wybrać odpowiedni szlak dostosowany do naszych możliwości. Uczuliła też, żeby zabrać ze sobą: mapę tras, butelkę z czymś do picia, przekąskę. Obowiązkowo też zakładamy kask na głowę.

Oznaczenia single tracków

Single track, jak już sama nazwa wskazuje, to trasa, na której szerokości zmieści się jedynie jeden rower. Warto zapamiętać, że wytyczone szlaki są jednokierunkowe, więc należy bacznie przyglądać się oznaczeniom na ich początkach. Dzięki temu unikniemy wypadku z rowerzystą, który nie spodziewa się osoby nadjeżdżającej z naprzeciwka.

Kierunek jazdy zawsze jest oznaczony. Jeżeli jedziemy pod prąd, to po prostu zobaczymy tutaj zakaz wjazdu

- wyjaśniła Maja Włoszczowska.

Na znaku pojawią się też m.in. informacje o długości trasy, podjazdach i nierównościach.

Trasy Mai Włoszczowskiej i plany zawodowe

Po takiej porcji wiedzy możemy już wyruszyć z Mają Włoszczowską na wyprawę. Kolarka podkreśliła, że takie trasy doskonale uczą manewrowania rowerowymi przerzutkami.

Jedziecie pod górę - wrzućcie lżejszy bieg. Trafiają wam się nierówności – balansujcie na rowerze, stańcie w korby

- doradzała kolarka.

Trasa nie zawsze bywa łatwa, jednak widoki, jakie będziemy mieli, wynagrodzą wszelkie niedogodności.

Zdecydowanie uważam, że kolarstwo górskie jest taką formą medytacji

- oceniła Maja Włoszczowska.

Pandemia sprawiła, że nie tylko zyskała czas na odkrywanie uroków Karkonoszy, lecz także musiała zweryfikować swoje plany zawodowe. Oznacza to, że póki co nie rezygnuje z kariery zawodowej i jeszcze przez rok będzie można ją oglądać podczas różnych zawodów.

Zobacz także:

Sezon na wycieczki rowerowe w pełni. Jakie gadżety przydadzą się podczas takich wypraw?

Kolarskie wyścigi organizowane… w domu. „Adrenalina była jak przed każdymi zawodami”

Kolejny etap luzowania obostrzeń. Jakie zasady obowiązują na basenach i w klubach fitness?

Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki znajdziesz w serwisie Player.

Autor: Wioleta Pyśkiewicz

Reporter: Tomasz Brzoza

podziel się:

Pozostałe wiadomości