Prywatny fotoradar przy przedszkolu. Rekordziści przejeżdżają tu 140 km/h! Co na to lokalne władze?

W Chotomowie, przy przejściu dla pieszych znajdującym się tuż obok przedszkola gminnego, kierowcy nie przestrzegali przepisów ograniczających prędkość i jeździli zbyt szybko. Rodzice dzieci postanowili wziąć sprawy w swoje ręce i zainstalowali radar. Dziennikarz Dzień dobry TVN Robert Stockinger spotkał się z Marcinem Mizgalskim, który był inicjatorem prywatnego fotoradaru.

Prywatny fotoradar w okolicy przedszkola

W miejscach, gdzie zlokalizowane są szkoły ograniczenie prędkości wynosi 30 km/h. W Chotomowie kierowcy przejeżdżający obok gminnego przedszkola nie przestrzegali przepisów ograniczających prędkość. Policja pomimo wielu próśb rodziców lekceważyła zgłaszany temat. Zaniepokojeni i zatroskani o bezpieczeństwo dzieci rodzice postanowili wziąć sprawę w swoje ręce i zainstalowali w okolicy prywatny fotoradar. Inicjatorem akcji jest Marcin Mizgalski, odpowiedzialny tata, który przez kilka lat woził swoje dzieci do gminnego przedszkola i każdego ranka i popołudnia drżał o ich bezpieczeństwo.

Zainstalowany fotoradar jest prywatnym urządzeniem, które ma homologacje. Jak zapewnia Pan Marcin spełnia wszelkie przepisy prawne.

Radar stoi legalnie i nie narusza prawa drogi, ani pasa drogowego. Mamy to sprawdzone pod każdym możliwym względem. Radar jest montowany przez fachowca.

-zapewnia Marcin Mizgalski.

Celem nie jest mandat

Już po dziewięciu dniach działania radaru, dane z urządzenia pokazały ponad 30 tys. przekroczeń prędkości. Rodzice nie dostarczają zdjęć z fotoradaru Policji. Mandaty nie są celem inicjatywy podjętej przez rodziców przedszkolaków. Celem jest zwrócenie uwagi na poważny problem, jakim jest nieprzestrzeganie przez kierowców przepisów ruchu drogowego, zwłaszcza w terenie, gdzie zlokalizowane są placówki edukacyjne.

Naszym celem nie jest wyręczanie lokalnej Policji, której w ciągu dalszym nie widzimy tutaj w okolicy. Jednocześnie próbujemy im pokazać, że jest to miejsce ekstremalnie niebezpieczne. Prowadzimy pomiary w trzech miejscach na terenie gminy. One wszystkie pokazują, że 88 proc. kierowców łamie ograniczenia prędkości.

Jak wspomniał Pan Marcin, rekordziści potrafią przejeżdżać w okolicy przedszkola nawet 140 km/h!

Kropla drąży skałę

Inicjatorzy akcji domagają się od lokalnych władz przebudowy przejścia dla pieszych tak, by zmusić kierowców do zwalniania. Wytrwałość rodziców została nagrodzona.

Starosta powiatu legionowskiego obiecał rodzicom podniesione przejście dla pieszych, słupki, które uniemożliwią wyprzedzanie na podwójnej ciągłej przed przejściami dla pieszych oraz doświetlenie miejsc w okolicach placówek edukacyjnych. Mają to być rozwiązania, które mają sprawić, że kierowcy będą zwalniać.

Łowca radarów

Inicjatywa społeczna podniesiona przez rodziców dzieci z Chotomowa przyniosła oczekiwany efekt. Obiecane przez lokalne władze rozwiązania mają zwiększyć bezpieczeństwo na drodze.

Kilka lat temu "radarową inicjatywę", ale w zupełnie innym celu niż rodzice z Chotomowa, podniósł pewien mieszkaniec Zielonej Góry. Emil Rau to znany w Internecie łowca radarów, nazywany przez internautów „Polskim Zorro”. Jakiś czas temu na antenie TVN Turbo poprowadził program „Emil łowca fotoradarów”.

Pan Emil po godzinach swojej pracy (kierowca w firmie transportowej) śledził wyposażonych w fotoradary gminnych strażników i filmował ich wykroczenia. Pan Emil chciał w ten sposób udowodnić, że strażnikom wcale nie zależy na zwiększeniu bezpieczeństwa na drogach, a na zwiększeniu wpływów do gminnej kasy.

>>>Więcej na ten temat przeczytasz -> Łowca nielegalnych radarów kontra komendant.

Autor: Redakcja Dzień Dobry TVN

podziel się:

Pozostałe wiadomości