Proponujesz dziecku czekoladę, a ono nie reaguje? To sygnał, że może gorzej słyszeć

Rodzice często nie zwracają uwagi na pierwsze sygnały niedosłuchu u dziecka, zwłaszcza kiedy często ma katar. Nie należy tego bagatelizować, bo powracające infekcje mogą prowadzić do poważnego uszkodzenia ucha, a w konsekwencji - problemów ze słuchem. Co powinno nas zaniepokoić? Kiedy się udać do specjalisty? O tym rozmawialiśmy z naszym gościem - otolaryngologiem, dr. Michałem Wątróbskim.

Badanie przesiewowe

Obecnie każdy noworodek jest poddawany przesiewowemu badaniu słuchu, zazwyczaj już w drugiej dobie życia. To tzw. otoemisja akustyczna, którą przeprowadza się w Polsce od mniej więcej 18 lat.

Ta nieinwazyjne badanie ma szerokie zastosowanie w diagnostyce audiologicznej. Jest niezwykle ważne, ponieważ daje dużą szansę na wczesne wykrycie wrodzonych wad słuchu i szybkie rozpoczęcie leczenia, które może przynieść znaczący efekt. Gdy wykaże jakieś nieprawidłowości, badanie trzeba powtórzyć za trzy lub sześć miesięcy.

Zobacz także: Niedosłuch u dzieci i u dorosłych – jakie są najczęstsze przyczyny?

Słuch dziecka – bądź na to czujny

Często się zdarza, zwłaszcza w okresie żłobkowo-przedszkolnym, że u dziecka pojawia się nabyta wada słuchu. Ma to związek z przewlekłymi infekcjami uszu.

Zaczyna się od kataru. Infekcja powoduje zebranie się płynu w uszach, co może skutkować niedosłuchem przewodzeniowym. Zwykle mamy do czynienia z przewlekłym wysiękowym zapaleniem ucha środkowego oraz problemem z migdałami (gardłowym i podniebiennymi). Czasem problemy te występują łącznie.

Obecnie pediatrzy są już wyposażeni w otoskopy i podczas wizyty potrafią ocenić ucho, czy np. doszło do zapalenia. Dobrze wyleczone nie daje powikłań. Warto udać się na kontrolę do laryngologa, który sprawdzi, czy proces zapalny został opanowany i w jakim stanie jest słuch.

Co nas powinno zaniepokoić?

Niepokój rodziców może budzić brak reakcji na dźwięki otoczenia i ludzki głos. Jeżeli np. proponujemy maluchowi czekoladę lub coś co na pewno lubi, a ono nie reaguje, powinna się nam zapalić lampka ostrzegawcza .

Na lekarską konsultację udajmy się też, gdy półroczne dziecko nie gaworzy, a roczne nie rozumie pierwszych słów i ich nie wymawiania. W przypadku tych nieco starszych, sygnałem alarmowym jest zbyt głośne mówienie i słuchanie muzyki czy telewizji.

Niedosłyszący wirtuoz fortepianu

Grzegorz Płonka jako małe dziecko został źle zdiagnozowany. Lekarze stwierdzili, że chłopiec jest opóźniony w rozwoju, kiedy w rzeczywistości cierpiał na poważny niedosłuch.

Gdyby trafna diagnoza była postawiona odpowiednio wcześniej, jego leczenie przebiegałoby zupełnie inaczej. Być może skończyłby szkołę muzyczną, o której marzy, i został wirtuozem fortepianu. Co ciekawe, Grzegorz słyszy dźwięki muzyki, a nie rozróżnia słów. To bardzo rzadka wada słuchu. Jego historię poznacie TU.

Zobacz też:

Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki znajdziesz w serwisie Player.

Autor: Magdalena Gudowska

podziel się:

Pozostałe wiadomości