Kontrowersyjne pamiętniki Woody’ego Allena. "Ten jego humorek zaczyna nie pasować do spraw, o których pisze"

Autobiografia Woody'ego Allena "A propos niczego" wywołała skandal jeszcze przed premierą, a wiele wydawnictw nie chciało jej opublikować. Reżyser opowiada w niej o swojej młodości, pracy przy filmach oraz historiach z życia prywatnego. Nudziarz czy kontrowersyjny neurotyk? Jaki naprawdę jest Woody Allen? O tym rozmawialiśmy z krytykiem filmowym Tomaszem Raczkiem.

Autobiografia Woody'ego Allena "A propos niczego"

Książka Woody'ego Allena to jego osobisty pamiętnik. Reżyser opisuje w niej nie tylko swoje życie zawodowe, ale także porusza prywatne tematy. Choć autobiografię planował opublikować już w 2003 roku, zmienił plany. Do pomysłu wrócił w 2019 r., ale kilka wydawnictw odrzuciło propozycję wydania książki, uznając ją za zbyt kontrowersyjną. Dlaczego?

Mia Farrow spędziła z nim 12 lat, będąc jego partnerką między 1980 a 1992 rokiem, wtedy zrobili wspólnie mnóstwo filmów, ona grała główne role. Tworzyli związek, wspólnie adoptowali dzieci, a potem to się rozpadło i zamieniło w straszną jatkę, wojnę, w oskarżenia o molestowanie i pedofilię

- wytłumaczył Tomasz.

Jak się okazuje, po rozstaniu, gdy jedna z przybranych córek osiągnęła pełnoletność, została żoną Woody’ego. To wydarzenie od 23 lat wzbudza niesmak i wiele kontrowersji. Temat ten reżyser również podjął w swojej książce, która w głównej mierze zadedykowana jest ukochanej partnerce Soon-Yi Allen.

Ta książka jest jej dedykowana dlatego, że to nie jest tylko autobiografia, reżysera, satyryka, humorysty, klarnecisty, kompozytora, aktora, ale także mężczyzny uwikłanego w relację

– powiedział Tomasz Raczek.

Autobiografia – podsumowanie

Tomasz Raczek przyznał, że po przeczytaniu książki długo myślał o nierównoległości talentu i moralności Allena. Jego zdaniem, autobiografia jest skierowana przede wszystkim do osób, które doceniają inteligencję i cenią ją wyżej niż pewne uprzedzenia. Tematy, które poruszył reżyser, wymagają otwartej głowy i dopuszczenia innego sposobu myślenia. Jednak sam krytyk filmowy przyznał, że choć ceni Woody’ego za jego początkową twórczość filmową i niesamowity dystans do własnej osoby, stosunek do książki ma mieszany. Zdaniem Tomasza, poruszanie w żartobliwy sposób tematów dotyczących molestowania nie jest na miejscu i najzwyczajniej w świecie gryzie się z całą resztą.

Ten jego sposób myślenia i żartowania fantastycznie się sprawdzał w filmie, fantastycznie się sprawdza w opowieściach, natomiast jeśli on w ten sam sposób opisuje siebie popadającego w kłopoty, to się okazuje, moim zdaniem, że ten jego humorek i dystansik zaczyna nie pasować do spraw, o których pisze. To się nagle robi słabe. On niby tak żartując, próbuje opisać, jak to było i nagle to się robi kwaśne

- powiedział.

Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki znajdziesz w serwisie Player.

Zobacz także:

Zmarł 16-dniowy noworodek zakażony koronawiursem. Lekarz: "Śmierć nastąpiła nagle"

Trener Igi Świątek dotrzymał umowy i poddał się depilacji. Tenisistka: "Nie jestem w stanie opisać tego zjawiska"

Kwiat Jabłoni na scenie Dzień Dobry TVN z utworem "Mogło być nic"

Autor: Nastazja Bloch

podziel się:

Pozostałe wiadomości