Poranny seks zamiast espresso - roz­bu­dza bar­dziej i daje wię­cej korzy­ści

seks, poranek, para
franckreporter/Getty Images
Dla wielu z nas kubek moc­nej kawy jest idealnym spo­so­bem na roz­po­czę­cie dnia. Spró­buj poran­nego seksu, a prze­ko­nasz się, że może być coś jeszcze lepszego! Pomaga nie tylko roz­bu­dzić się, lecz także popra­wia nastrój oraz wpływa pozy­tyw­nie na zdro­wie.

Aby poranny seks był udany, warto wie­dzieć, jak wprowadzić odpowiednią atmos­ferę w sypialni, by w pośpie­chu zna­leźć chęci i siłę na piesz­czoty. Gdy poznasz wszyst­kie jego korzy­ści, prze­ko­nasz się, że warto go uprawiać o poranku, mimo iż więk­szość z nas woli odda­wać się miło­snym unie­sie­niom wie­czo­rem.

Korzy­ści zdro­wotne pły­nące poran­nego seksu

Jak wspo­mniano wcze­śniej, poranny seks świet­nie roz­bu­dza i dodaje ener­gii do dzia­ła­nia na cały dzień. Zwięk­szony przez sto­su­nek poziom endor­fin działa pozytywnie nie tylko na wigor, lecz także na kon­cen­tra­cję, przez co wyko­nu­jemy swoją pracę spraw­niej i efek­tyw­niej. Warto także zazna­czyć, że dzięki endorfinom możemy cie­szyć się dobrym humo­rem przez cały dzień. Pozwa­lają one także na przykład pozbyć się bólu głowy, z któ­rym bory­kamy się o poranku oraz zre­du­ko­wać stres zwią­zany z obo­wiąz­kami. Seks rano dodat­kowo może sta­no­wić świetne poranne ćwi­cze­nia – pozwala bowiem na poprawę dzia­ła­nia układu odde­cho­wego, krwio­no­śnego oraz wymu­sza pracę mię­śni. Jest jed­nak dużo przy­jem­niej­szy niż kla­syczny tre­ning. Poranny seks jest także świet­nym spo­so­bem na wzmoc­nie­nie mię­śni dna mied­nicy, czyli mię­śni Kegla, które po ukoń­cze­niu 25. roku życia zaczy­nają wiot­czeć i dostar­czają kobie­tom wielu nie­do­god­no­ści.

Poranny seks pozwala nie tylko szybko wsko­czyć na wyso­kie obroty. Pomaga także zacho­wać w zdro­wiu układ ser­co­wo­-na­czy­niowy i unik­nąć żyla­ków. Udo­wod­niono również, że dzięki regu­la­cji poziomu hor­mo­nów pozwala on zapo­biegać ata­kom serca. Poran­ny sek­s umoż­liwia także uspraw­nie­nie dzia­ła­nia układu odpor­no­ścio­wego. Pozwala on też na przy­spie­sze­nie meta­bo­li­zmu na resztę dnia. Stosunek o poranku ma także wpływ na dobry wygląd skóry i wło­sów, dzięki zwięk­szo­nej aktyw­no­ści estro­ge­nów u kobiet.

Poranny seks - w czym jest lep­szy od wie­czor­nego?

Wbrew pozo­rom poranny seks może być rów­nie udany co wie­czorny - a nawet lep­szy. Dzięki temu, że jeste­śmy wypo­częci po nocy, łatwiej nam się odprę­żyć i poczuć praw­dziwą przy­jem­ność pły­nącą ze sto­sunku. Rano nasze myśle­nie jest lekko przy­tłu­mione, dla­tego głowy nie zaprzą­tają kło­poty w pracy czy rodzi­nie, istnieje mniej­sze praw­do­po­do­bień­stwo roz­pro­sze­nia się i „odpły­nię­cia” myślami poza tu i teraz. Dzięki niemu moż­liwe jest prze­ła­ma­nie rutyny, która cza­sem wkrada się do związku – to dobre uroz­ma­ice­nie życia intymnego. Poranny seks może być wspa­niały i pełen nowych doznań, ponie­waż wła­śnie o tej porze poziom testo­ste­ronu u mężczyzn jest naj­wyż­szy.

Jak zbu­do­wać odpo­wied­nią atmos­ferę?

Rano z reguły spieszmy się do pracy lub innych zajęć, ukła­damy listy zadań, spraw­dzamy maile itd. Aby atmos­fera sprzy­jała upra­wia­niu poran­nego seksu, warto poło­żyć jak naj­da­lej od łóżka tele­fon, tablet czy lap­top. Jeżeli usta­wia­sz budzik, by mieć rano czas na seks, możesz zamiast kla­sycz­nego dźwięku usta­wić "waszą pio­senkę", by jej dźwięki wpro­wa­dziły Was w odpo­wiedni nastrój. Warto także zosta­wić nie do końca opusz­czone rolety. Dzięki obec­no­ści świa­tła sło­necz­nego o poranku obniży się poziom mela­to­niny, która jest sku­tecz­nym zabójcą libido. Nie warto jed­nak nastawiać się na długą grę wstępną i sto­su­nek - zapewne nie będzie także czasu na zapa­le­nie świec czy eks­pe­ry­men­to­wa­nie z gadże­tami. Dobrze mieć to na uwadze, by nie być zawie­dzio­nym. Poranny seks nie musi być spon­ta­niczny – zapla­no­wa­nie go wie­czorem nie odbie­rze mu magii.

Naj­lep­sze pozy­cje do upra­wia­nia poran­nego seksu

Poranny seks, bez zna­cze­nia na pozy­cję, przy­nosi tyle samo korzy­ści. Warto kochać się w swo­jej ulu­bio­nej pozy­cji, która dostar­cza wiele przy­jem­no­ści. Leniwe pary naj­czę­ściej wybie­rają wer­sję "na łyżeczkę", z kolei bar­dziej aktywne - pozy­cję "na pie­ska" lub "na jeźdźca". Dobrze spraw­dzi się także misjo­nar­ska - wówczas warto jednak koło łóżka mieć butelkę wody, by móc prze­płu­kać usta po śnie i pozbyć się nie­przy­jem­nego zapa­chu i posmaku. Świet­nym spo­so­bem na uroz­ma­ice­nie poran­nego seksu może być wspólny prysz­nic, pod­czas któ­rego odda­cie się pieszczotom. To świet­nie roz­wią­za­nie dla każ­dego, a zwłasz­cza dla rodzi­ców, pozwala bowiem wyeli­mi­no­wać ryzyko niespodziewanego wtar­gnię­cia dziecka do pomiesz­cze­nia w kul­mi­na­cyj­nym momen­cie.

Seks towarem luksusowym? Zobacz wideo z Dzień Dobry TVN:

Zobacz także:

Autor: Adrian Adamczyk

podziel się:

Pozostałe wiadomości