Niemowlak tracił przytomność. Policjanci rozpoczęli wyścig o życie

Policjanci z Sulęcina usłyszeli wołanie o pomoc, które dochodziło z jednego z parkingów. Po dotarciu na miejsce zobaczyli zrozpaczonych rodziców, których dziecko miało problemy z oddychaniem. Funkcjonariusze ruszyli im na ratunek.

Wołanie o ratunek

Starszy sierżant Rafał Radecki i sierżant Łukasz Płonka patrolowali ulicę Emilii Plater w Sulęcinie. Kiedy pojawili się w pobliżu parkingu przy jednym z marketów dostrzegli parę, która rozpaczliwie wołała o pomoc dla swojego synka.

Dziesięciomiesięczny chłopczyk był siny i tracił przytomność. Policjanci od razu ruszyli do działania. Sytuacja była bardzo dynamiczna. Decyzje musiały zapadać w ułamkach sekund. Mundurowi postanowili zabrać rodziców i dziecko do radiowozu, a następnie używając sygnałów świetlnych i dźwiękowych pojechali do Szpitala Powiatowego w Sulęcinie

- poinformował nadkomisarz Marcin Maludy, rzecznik lubuskiej policji.

Walka o życie chłopca

Gdy dojechali, policjant przejął chłopca z rąk matki i pobiegł z nim w kierunku oddziału ratunkowego. Sytuację tę widać na nagraniu ze szpitalnej kamery. Na oddziale na malucha czekał już zespół medyczny, który "zdołał ustabilizować funkcje życiowe dziecka".

Jak podkreślają sami policjanci, sytuacja, z którą przyszło się im zmierzyć była niezwykle stresująca. Będąc prywatnie tatą, widok tak małego chłopca próbującego złapać oddech, na długo pozostaje w pamięci. Liczy się jednak szybkie i skuteczne działanie. W tym przypadku nasi mundurowi spisali się na medal

- dodał Maludy.

Jak podkreślają sami policjanci, sytuacja, z którą przyszło się im zmierzyć, była niezwykle stresująca. Będąc prywatnie tatą, widok tak małego chłopca próbującego złapać oddech, na długo pozostaje w pamięci. Liczy się jednak szybkie i skuteczne działanie. W tym przypadku nasi mundurowi spisali się na medal

- stwierdził na koniec nadkomisarz.

Hanford, Kalifornia, USA. Asystentka głosowa Siri, pytana o lokalizację terrorystów sugerowała użytkownikom, aby skierowali się do najbliższego komisariatu policji. Nagrania z takimi odpowiedziami obiegły media społecznościowe, a na firmę Apple wylała się fala krytyki. Film prezentujący zaskakującą reakcję Siri opublikowało również biuro szeryfa z kalifornijskiego miasta Hanford. Zobaczcie materiał:

>>> Zobacz także:

Po blisko 40 latach mogli przytulić swojego porwanego syna. Ich spotkanie było niezwykle wzruszające [Wideo]

Nie żyje 30-letnia policjantka ze Swarzędza i jej 9-letni syn. Służby odnalazły ich ciała

Będą zwroty za nieodbyte przez Covid-19 wycieczki. Jak odzyskać pieniądze?

Autor: Iza Dorf

Źródło: TVN24.pl / lubuska.policja.gov.pl

podziel się:

Pozostałe wiadomości