Pogrzeb Krzysztofa Kowalewskiego. "Miałby jutro urodziny, przyszliśmy, żeby uśmiechnąć się do niego"

Krzysztof Kowalewski, aktor
Kamil Piklikiewicz/East News
Źródło: Dzien Dobry TVN
Uroczystości pogrzebowe Krzysztofa Kowalewskiego odbyły się w warszawskim Kościele Środowisk Twórczych. Aktora pożegnała rodzina, przyjaciele i fani. Po mszy św. nastąpiło odprowadzenie urny do grobu rodzinnego. Zmarły 6 lutego artysta spoczął na Starych Powązkach.

Pogrzeb Krzysztofa Kowalewskiego

W Kościele Środowisk Twórczych w Warszawie odbyły się uroczystości pogrzebowe Krzysztofa Kowalewskiego. Mszę żałobną poprowadził ks. Andrzej Luter.

- Krzysiek miałby jutro urodziny, przyszliśmy, żeby uśmiechnąć się do niego. Na urodziny przychodzimy złożyć życzenia, my przychodzimy podziękować mu za życie - mówił duchowny.

- Był wybitnym aktorem, obdarzonym niesłychaną siłą intensywności przekazu, niesłychaną wszechstronnością, niezwykłym talentem. I przy tej swojej wielkości był niesłychanie koleżeński - wspominał Wiktor Zborowski.

- Zostaniesz na zawsze w naszych sercach, pamięci, w uśmiechu, jaki będzie się zawsze pojawiał na wspomnienie Ciebie. Pozostaniesz jako przecudowny kumpel, fenomenalny aktor i dobry, mądry człowiek - dodał aktor.

Krzysztof Kowalewski - pogrzeb i ostatnie pożegnanie

Krzysztofa Kowalewskiego żegnała rodzina, najbliżsi i przyjaciele. Wśród żałobników pojawili się m.in.: Maja Komorowska, Marian Opania, Krzysztof Materna, Olga Lipińska, Piotr Gąsowski, Borys Szyc, Wiktor Zborowski, Izabela Kuna i Anna Seniuk.

Urna z prochami Krzysztofa Kowalewskiego została złożona do grobu, gdzie spoczywa jego matka, aktorka Elżbieta Herszaft-Kowalewska.

Krzysztof Kowalewski zmarł 6 lutego

Krzysztof Kowalewski urodził się 20 marca 1937 roku. Był absolwentem warszawskiej PWST. Zagrał około 100 ról filmowych w polskich filmach i serialach.

Na dużym ekranie zadebiutował w 1960 r. niewielką rolą w "Krzyżakach" w reżyserii Aleksandra Forda. Aktor zdobył również uznanie publiczności za rolę Zagłoby w ekranizacji "Ogniem i mieczem" w reżyserii Jerzego Hoffmana (1999).

Największą popularność przyniosły mu jednak postacie komediowe. Wystąpił m.in. w filmach: "Co mi zrobisz jak mnie złapiesz" (1978), "Miś" (1980), "Rodzina Leśniewskich" (1980), "Wyjście awaryjne" (1982), "C.K. Dezerterzy" (1985), "Nowy Jork - czwarta rano" (1988), "Rozmowy kontrolowane" (1991), "Nic śmiesznego" (1995), "Ryś" Stanisława Tyma (2007) i "Sercu na dłoni" Krzysztofa Zanussiego (2008).

Kowalewski dał się poznać słuchaczom radiowym jako Pan Sułek w satyrycznym słuchowisku radiowym autorstwa Jacka Janczarskiego pt. "Kocham Pana, Panie Sułku".

Artysta pytany w jednym z wywiadów o najważniejszą cechę w zawodzie aktora odparł: "talent to jest coś, z czym się człowiek rodzi, albo nie. Załóżmy, że mówimy o aktorze utalentowanym. Wtedy niewątpliwie równolegle z talentem idzie pracowitość. Jeśli nie ma pracowitości, precyzji, to na dłuższą metę niewiele można osiągnąć".

20 marca 2021 r. aktor skończyłby 84 lata.

Wspomnienie o Krzysztofie Kowalewskim. Zobacz wideo:

Dzień Dobry TVN

Zobacz też:

Groźby, przemoc i obrażanie. Absolwentka Szkoły Filmowej w Łodzi wspomina traumy ze studiów. "Musisz cierpieć"

Andrzej Piaseczny w szpitalu: "Dziękuję tym, którzy się mną opiekują". Menadżerka wydała oświadczenie

Nergal opublikował nagranie ze szczepienia. Artysta apeluje do fanów: "Zaszczepcie się, tak szybko jak możecie"

Autor: Luiza Bebłot

Źródło: PAP, viva.pl

Źródło zdjęcia głównego: Dzien Dobry TVN

podziel się:

Pozostałe wiadomości