Po amputacji nogi nie straciła sensu życia

Oliwia Bąk od urodzenia choruje na malformację naczyń krwionośnych lewej nogi. Z powodu znacznej deformacji kończyny w wieku 18 lat zdecydowała się na jej amputację. Obecnie porusza się za pomocą protezy, w której zakup byli zaangażowani znani blogerzy i zwykli ludzie. Jak teraz wygląda jej życie? Oliwię gościliśmy w Dzień Dobry TVN.

Oliwia skończyła 10 miesięcy, kiedy rodzice zauważyli na jej paluszku u nogi mały guzek. Zaniepokoiło ich też to, że lewa noga córki jest krótsza od prawej. Po wykonaniu wszystkich badań okazało się, że dziewczynka cierpi na malformację naczyń krwionośnych lewej nogi. Choroba sprawiła, że naczynia przerastały przez mięśnie, rozpychały ciało oraz deformowały udo i stopę Oliwii. W wyniku tego chora noga była kilka razy większa od zdrowej, a na przykład jej mały paluszek u stopy był wielkości dużego palucha osoby dorosłej. Dodatkowo Oliwia bardzo cierpiała z powodu ogromnych bólów, które wywołuje choroba.

Rodzice zdecydowali się na leczenie córki w Centrum Zdrowia Dziecka w Katowicach, ale niestety - mimo wysiłków lekarzy - nie przynosiło ono spodziewanych efektów.

W gimnazjum Oliwia dowiedziała się, że konieczna jest amputacja nogi. Przez pierwsze trzy lata dziewczyna nie mogła się z tym pogodzić. Jednak w wieku 18 lat zdecydowała się na zabiegi, ponieważ choroba zdeformowała nogę tak, że dziewczyna mogła poruszać się tylko za pomocą kul. Zabieg wiązał się z dużym ryzykiem. Lekarze ostrzegali, że Oliwia może wykrwawić się na stole operacyjnym, ponieważ naczynia mogą się nie zamknąć.

Zobacz także: Inni chcieli amputować Julci nóżki. On je uratował

Pamiętam doskonale dzień operacji. Zostałem w Katowicach z Kajtkiem, bo syn też jest chory, cierpi na hemofilię. Jechałem samochodem, kiedy zadzwoniła córka. Była roztrzęsiona, wpadła w panikę. Bała się, że nie przeżyje operacji. Ja byłem tak zdenerwowany, ze na skrzyżowaniu pojechałem pod prąd. Zatrzymałem się gdziekolwiek i przez godzinę rozmawiałem z córką. Uspokajałem ją, pocieszałem, podtrzymywałem na duchu.

- wspomina ojciec Oliwii.

Do operacji jednak doszło. Po usunięciu kończyny Oliwia poczuła ulgę. Jedynym powikłaniem po zabiegu były bóle fantomowe, które odczuwała przez miesiąc.

Nie żałuję decyzji o amputacji. Dzięki protezie mogę teraz nosić wymarzone szpilki.

Proteza Oliwii kosztowała ponad 180 tys. złotych. Potrzebną kwotę udało się zebrać w ciągu 24 godzin dzięki zbiórce, którą wsparli: Deynn i Majewski, Ewa Chodakowska i Anna Lewandowska.

Autor: Redakcja Dzień Dobry TVN

podziel się:

Pozostałe wiadomości