Piotr Maciejuk - miłośnik bezkresnych krajobrazów. "Widziałem więcej Syberii, niż niejeden Rosjanin"

Gigantyczna i dzika Syberia
Piotr Maciejuk to podróżnik, który już 8 razy był na Syberii, a teraz wybiera się na kolejną wyprawę. Na terenie Rosji poznał nawet swoją partnerkę - zakochał się zarówno w niej, jak i w tym wyjątkowym miejscu. Co zachwyciło go najbardziej? O tym opowiedział w Dzień Dobry TVN.

Miłość do Syberii

Syberia jest niezwykle słabo zaludnionym miejscem. Na jej terenie żyje średnio jeden człowiek na 1 km2. To właśnie ta pustka ujęła Piotra Maciejuka. W Rosji zakochał się mając zaledwie kilkanaście lat.

- To się wzięło w czasach szkoły średniej. Była możliwość wyjazdu jeszcze w czasach Michaiła Gorbaczowa, (...) więc skorupka zaczęła powoli nasiąkać. Potem narodziła się świadomość, potrzeba wyjazdu do Rosji i dalej do Syberii. (...) Ja po prostu kocham tamtejszą pustkę, przestrzeń, ocean nicości i bezludność, ale kocham też tamtejszych ludzi , którzy mają swoiste, takie szczególne cechy charakteru - są ewidentnie skarbem tamtej ziemi - opowiadał w Dzień Dobry TVN Piotr Maciejuk.

Mężczyzna zapewnił, że podróżnicy zawsze znajdą tam dach nad głową. Mieszkańcy Syberii są bowiem prostolinijni, skromni, pełni temperamentu, ciekawi człowieka, bardzo rozmowni, wylewni, szczerzy i nie posiadają maski. Zdarza się, że nigdy wcześniej nie widzieli kogoś z zagranicy. Syberia nie jest tak często odwiedzana jak inne zakątki Ziemi, gdyż jest trudna. Trzeba też zdawać sobie sprawę z tego, że jeden fałszywy ruch czy nieodpowiednie zaplanowanie trasy może skutkować utknięciem gdzieś w tajdze i pożegnaniem z życiem .

Rosyjskie podróże

Ekspert dodał, że Rosjanie w ostatnim czasie zliberalizowali sprawy wizy i cała ekspedycja może być nieco tańsza. Podpowiedział również, że jeżeli ktoś chce wybrać się na Syberię, powinien zacząć od wizyty w Moskwie, a stamtąd obrać dalszy kierunek podróży. Sam Piotr, gdy kilka lat temu planował jedną z podróży, poznał swoją żonę . Skontaktował się wówczas z organizacją polonijną w kwestiach organizacyjnych, skąd przekierowali go do pewnej dziewczyny. Najpierw wymieniał z nią maile, potem przenieśli się na Skype'a, a następnie zmienił plan swojej podróży, by ją odwiedzić.

- To jest czarodziejska, romantyczna, wręcz filmowa historia, bo Julię poznałem 5 lat temu przy okazji planowania jakiejś kolejnej wyprawy. (...) Plany trzeba było pozmieniać, pojechać tam, gdzie Julia mieszkała i potem sprawy nabrały lawinowego tempa. Julka jest już od 4 lat w Polsce i jesteśmy szczęśliwym małżeństwem - wspominał miłośnik Syberii.

Wspólnie pojechali w podróż po Uralu oraz po Tatarstanie. Okazało się, że Julia ma matkę Tatarkę i ojca Rosjanina oraz dalekie polskie korzenie, bo jej prababcia od strony ojca była Polką. W okolicach Czelabińska to ona była przewodniczką, jednak na innych terenach to Piotr wiódł prym.

- Prawda jest taka, że widziałem więcej Syberii, niż niejeden Rosjanin - stwierdził Piotr Maciejuk.

Choć kocha Syberię i był już tam 8 razy, nie planuje się przeprowadzić na teren Rosji. Chce, by to miejsce zostało kierunkiem jego podróży metafizycznych.

Zobacz też:

Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki znajdziesz w serwisie Player.p

Autor: Sabina Zięba

podziel się:

Pozostałe wiadomości