W filmowej opowieści o podnoszącej się ze zniszczeń wojennych - stalinowskiej Polsce zobaczymy Pawła Wilczaka, którego jeszcze nie widzieliśmy. Aktor wciela się w rolę tytułowego Pana T. intelektualisty, pisarza i bywalca nocnych klubów. Premiera filmu odbędzie się 25 grudnia 2019.
Jak stwierdziła Dorota Wellman, specjalnie do tej roli Paweł Wilczak musiał dokonać fizycznej przemiany - schudł, wyostrzyły mu się rysy twarzy, ale nie tylko to zwróciło uwagę naszej prowadzącej:
Dorota Wellman: Wszystko w Tobie zostało tam zmienione. Ty idziesz w charakterystyczny sposób. Oglądasz się, ubierasz się. Wszystko w tej roli jest głęboko przemyślane.
Według Pawła Wilczaka, jego filmowa przemiana jest również zasługą reżysera, który odważył się zobaczyć go w innej roli, niż jego dotychczasowe kreacje. Jak wyglądała ich wspólna praca nad rolą i co spowodowało, że Paweł zdecydował się wcielić w rolę tytułowego bohatera? Czy to jest nowy początek w jego aktorskiej karierze?
Paweł Wilczak: Chciałem zapomnieć o wszystkim, co robiłem do tej pory i z czym mogłem być kojarzony. Jest tu wielka zasługa reżysera, który zaufał mi i zobaczył we mnie kogoś zupełnie innego. Nie tylko w czerni i bieli, ale też w innych rejestrach emocjonalnych.
Czy Paweł Wilczak jest aktorem spełnionym?
Według Pawła Wilczaka film Pan T. opowiada o walce o swoją niezależność i jest to jeden z powodów, dla których zdecydował się w nim zagrać. Zdaniem aktora spełnienie nie jest "fajną rzeczą". Spełnienie, jest końcem pewnej drogi, a prawdziwą radość życia daje mu "niepewność i ciągła gotowość do walki". Dlatego ta rola nie jest w jego mniemaniu spełnieniem, a jedynie kolejnym etapem.
W jednej ze scen Paweł Wilczak jako Pan T. i Jerzy Bończak - Bolesław Bierut spotykają się w toalecie. Co tam robią? Tego aktor nie chciał zdradzić, ale w zwiastunie zapowiadającym film można zobaczyć, że pan t wspólnie z prezydentem PRL... palą skręta, a sam Bierut zastanawia się nad wprowadzeniem uprawy marihuany w Polsce!
Paweł Wilczak: Co robiłem w toalecie z Bierutem? Zapraszam wszystkich do kina! Była to scena, która nie jest związana z rzeczywistością, była pewną wariacją.
Opis fabuły filmu Pan T.
Powstająca z powojennych ruin Warszawa roku 1953 to miejsce, w którym wszystko jest możliwe. Wszechobecna niepewność, donosy i kontrola oswajane są wódką i dobrym towarzystwem, w podziemiach kościoła daje się słyszeć jazz, a przypadkowe spotkanie w toalecie z I sekretarzem Bolesławem Bierutem może zakończyć się niespodziewaną nietrzeźwością. To wszystko zna z własnego doświadczenia Pan T. – uznany pisarz, który gnieździ się w ciasnej klitce w hotelu dla literatów. Objęty zakazem wykonywania zawodu, utrzymuje się z korepetycji dawanych pięknej maturzystce, z którą łączy go płomienny romans. W sąsiednim pokoju mieszka chłopak z prowincji, który marzy o karierze dziennikarza. Pan T. staje się dla niego mistrzem i nauczycielem. Życie głównego bohatera nabierze tempa, gdy władze zaczną podejrzewać go o niecne zamiary wysadzenia Pałacu Kultury i Nauki, ponętna uczennica zaszokuje go niespodziewanym wyznaniem, a Urząd Bezpieczeństwa zacznie śledzić każdy jego ruch. W tej rzeczywistości pełnej absurdów trudno będzie zachować powagę