Paulina Smaszcz podsumowuje bieżący rok: "Rozwód, choroba, śmierć znajomych, zawody ludźmi. Ile można znieść i unieść?"

Paulina Smaszcz
Tomasz Urbanek / East News
Paulina Smaszcz w obszernym wpisie na Instagramie zdecydowała podzielić się ze swoimi fanami refleksjami dotyczącymi bieżącego roku. Dla dziennikarki nie był to łatwy okres, w jej życiu było dużo negatywnych chwil. Co było powodem jej smutku?

Paulina Smaszcz – podsumowanie 2020 roku

Paulina Smaszcz znana jest z motywowania ludzi do pozytywnego nastawienia. Za pośrednictwem mediów społecznościowych regularnie publikuje treści, z którymi wiele internautów może się utożsamić. Tym razem dziennikarka postanowiła jednak podzielić się nieco innym wpisem, gdzie podsumowała bieżący rok 2020. Jak sama mówi, nie był on dla niej zbyt łaskawy.

Myślałam, że poprzedni rok był dla mnie szalenie trudny, ale okazuje się, że ten przebił poprzedni. Ile można znieść i unieść? Wciąż ta granica się przesuwa. Rozwód, choroba, pandemia, śmierć znajomych, zawody ludźmi, rozczarowania, walka o firmę, pracę, ale wiem, że to wszystko są lekcje, które uczą mnie żyć dalej godnie, uczciwie i zgodnie ze sobą oraz swoimi marzeniami, które mam szansę zrealizować w drugiej połowie życia. Czasem tylko pytam losu, dlaczego te lekcje muszą być tak bolesne i ranić tak głęboko? Jednak nigdy nie poznam odpowiedzi, więc nie zadręczam się pytaniami

- tłumaczy dziennikarka.

W dalszej części Paulina Smaszcz opowiedziała co daje jej siłę i napędza do dalszego działania.

- Moim azymutem są synowie, drogowskazem miłość i szczęście, spełnieniem kobiety/mentees, z którymi pracuję mentoringowo by odnosiły sukcesy w życiu zawodowym i prywatnym (…) Są ze mną moje przyjaciółki i przyjaciele, którzy sprawdzili się w najtrudniejszych momentach. Jestem szczęściarą i z podniesioną głową i szerokim uśmiechem idę dalej. Puszczam oko do życia, bo już tak mam od urodzenia, że nie straszne mi burze. W burzy kocham deszcz, a po burzy ciszę i zapach. Kobieta Petarda bywa słaba i ma do tego prawo, ale jako kobieta gdy odpocznie, przemyśli, wyciągnie wnioski to idzie dalej jeszcze silniejsza bo wierzy w siebie bez żadnych wątpliwości

- wyjaśnia.

Paulina Smaszcz motywacją dla kobiet

Pod podsumowaniem roku Pauliny Smaszcz pojawiła się lawina komentarzy, w których kobiety pisały, że dla nich to także nie był łatwy rok. Dziennikarka chętnie odpowiadała na nie słowami otuchy.

- Podziwiam, super podejście. U mnie kolejny upadek, mam nadzieję, że się podniosę, ciężki czas po rozstaniu, pewnie wyjdzie słońce – "Aniu wyjdzie jeszcze piękniejsze. W razie czego dzwoń po siłę i energię"

- Ja w tym roku więcej nauczyłam i przeżyłam niż przez swoje poprzednie 26 lat życia. Ale idziemy do przodu! – "IDZIEMY <3"

- Upadamy, ale my kobiety wstajemy.

- Mam podobne doświadczenia i podsumowanie tego roku. Przytulam wszystkie silne kobiety z Panią na czele.

Jak ułożyć dobre relacje z byłym partnerem?

Dzień Dobry TVN

Zobacz także:

Janek Kuroń w poruszającym wpisie. „Świat się zatrzymał i część mojego serca umarła”

Paweł Małaszyński w żałobie: "wybaczcie, ale w tym roku życzeń nie będzie"

Po przebytym po porodzie udarze nie było jej w domu 2 lata. "Ciągle nie wierzę, że żona jest, cały czas sprawdzam, czy na pewno"

Autor: Natalia Łomnicka

podziel się:

Pozostałe wiadomości