Paulina i Krzysztof ze „Ślubu od pierwszego wejrzenia” pokonali kryzys i spodziewają się dziecka. „Było naprawdę bardzo krucho”

''Mimo trudnych początków dziś czekają na dziecko'', reporterka: Katarzyna Jaroszyńska
Początki małżeństwa Pauliny i Krzysztofa ze „Ślubu od pierwszego wejrzenia” nie były łatwe. Oboje planowali nawet rozwód, jednak ostatecznie udało im się pokonać problemu i teraz oczekują narodzin dziecka. O swoich przejściach opowiedzieli Katarzynie Jaroszyńskiej.

Paulina i Krzysztof oczekują narodzin dziecka

Paulina Brzoza i Krzysztof Zrobek, znani z programu „Ślub od pierwszego wejrzenia”, oczekują aktualnie na narodziny swojego dziecka. Przyszła mama zapewniła w Dzień Dobry TVN, że wszystko jest w porządku, chociaż zdarzają się wahania w jej samopoczuciu. Na kryzysowe sytuacje remedium znalazł jej mąż.

Często wyjeżdżam do domu wakacyjnego, żeby się nie kłócić. (…) Spędzam tam np. parę dni. Potem wracam, jak już atmosfera trochę opadnie. Staramy się mniej walczyć, a bardziej dbać o to, żeby było wszystko dobrze.

- powiedział.

Ze skompletowaniem pełnej wyprawki nadal czekają. Nie chcą też zdradzić płci swojego maleństwa. Mają również nadzieję, że gdy już pojawi się ono na świecie, będzie spokojnie.

Paulina i Krzysztof – trudne początki związku

Paulina Brzoza i Krzysztof Zrobek zostali ze sobą połączeni w programie „Ślub od pierwszego wejrzenia” i poznali się dopiero przed złożeniem małżeńskiej przysięgi. Początki ich związku nie były najłatwiejsze i wielokrotnie dochodziło między nimi do różnych tarć. Przypomniała to rozmawiająca z nimi Katarzyna Jaroszyńska.

On jest strasznym egocentrykiem, ma wrażenie, że wszystko się kręci wokół niego

- mówiła niegdyś Paulina o swoim mężu.

Teraz przyznała, że przyzwyczaiła się do swojego ukochanego i toleruje jego cechy charakteru.

Plany rozwodowe i zażegnanie kryzysu

W małżeństwie doszło do na tyle poważnego kryzysu, że w planach pojawił się nawet rozwód. Krzysztof przyznał w Dzień Dobry TVN, że od swojej żony wyprowadzał się około 20 razy. Pojawiła się też realna groźba rozwodu, a mężczyzna złożył nawet pozew. Z czasem jednak dali sobie drugą szansę.

Już było naprawdę bardzo krucho, nie dawaliśmy sobie rady z niczym i wtedy pojawił się promyczek słońca, że przez to, że jednak widzimy, że coś tracimy, że już nie będziemy siebie w życiu chyba widzieć, jakoś gdzieś jeszcze nas Bozia pokierowała w tym kierunku ku sobie. Tak naprawdę słowem kluczowym była rozmowa

- wyjaśnił Katarzynie Jaroszyńskiej.

Oboje musieli przejść przez etap poznawania siebie, swoich rodzin, codziennych zwyczajów, co zajęło im trochę czasu. Pomocna okazała się teściowa Pauliny, która starała się wytłumaczyć synowi wiele rzeczy. Teraz małżeństwo układa życie na nowo, chociaż Krzysztof musi wyjeżdżać do Holandii, gdzie prowadzi działalność. Razem z żoną prowadzi jednak rozmowy telefoniczne.

Zobacz także:

Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki znajdziesz w serwisie Player.

Autor: Wioleta Pyśkiewicz

podziel się:

Pozostałe wiadomości