Olga Bołądź opowiedziała o swojej przygodzie w Islandii. Aktorka zdobyła się na szlachetny gest

Olga Bołądź
Kamil Piklikiewicz/East News
Olga Bołądź ma ogromne serce do zwierząt. Nie dziwi więc jej zachowanie podczas pobytu w Islandii. Aktorka pomogła małemu pisklakowi maskonura, którego znalazła na ulicy. "Dziś w nocy jestem ptasią mamą" – pisała.

Olga Bołądź na Islandii

Islandia przyciąga do siebie wiele osób, który mogą zachwycać się pięknem tamtejszych krajobrazów. To właśnie tam w 2015 roku powstał teledysk do utworu Justina Biebera "I’ll show you". Urokami tego kraju zachwyca się aktualnie Olga Bołądź, która pracuje tam na planie filmu "Wolka" w reżyserii Arniego Olafura Asgeirssona.

Zdjęciami z Islandii dzieli się na swoim instagramowym profilu, gdzie opisała również swoją ostatnią przygodę. Aktorka znalazła na ulicy turlające się pisklę maskonura. Razem z innymi osobami z ekipy dogoniła malucha i umieściła go bezpiecznego w kartonie. Zwierzak otrzymał imię Wolka.

Dziś w nocy jestem ptasią mamą

- napisała.

Olga Bołądź o maskonurach

Następnego dnia miał on odlecieć na wolność. Przy okazji też Olga Bołądź opowiedziała więcej na temat tych ptaków i ich związku z Vestmannaeyjar.

To dom tych ptaków, w momencie kiedy młode po raz pierwszy unoszą się do lotu aby samodzielnie dolecieć do oceanu, niektóre z nich zwabione przez światła portu ładują w miasteczku. Nie umieją odfrunąć, tak więc wyspiarze szukają ich po nocach (w tym celu również i jak nocą snują się po mieście, szukając puffinków) i po uprzednim zważeniu wypuszczają je na wolność

- czytamy w poście.

Olga Bołądź - miłość do zwierząt

Olga Bołądź znana jest ze swojego ogromnego serca dla zwierząt. Aktorka zwraca uwagę na ich potrzeby, a na swoim koncie ma m.in. wolontariat w schronisku w Józefowie koło Legionowa. Jest też właścicielką małej buldożki Luśki adoptowanej w 2019 roku. Oldze udało się uratować psa z pseudohodowli, gdzie była traktowana jako suka rozpłodowa. Oznaczało to, że musiała rodzić szczeniaki przeznaczone potem na sprzedaż. Luśka była w złym stanie – pojawiły się u niej problemy z sierścią, wagą i brakiem energii. Miała jednak szczęście i trafiła do aktorki, która otoczyła ją miłością i opieką. Dzięki niej buldożka cieszy się teraz dobrym zdrowiem.

Olga Boładź i Luśka pojawiły się w 2019 roku w studiu Dzień Dobry TVN. Przypominamy ten materiał.

Zobacz także:

Romantyczny wieczór Agnieszki Kaczorowskiej-Peli i jej męża. Zakochani odtworzyli uroczą scenę z pewnego filmu

Kiedy jest odpowiedni czas na ślub? Monika Jaruzelska: "57 lat to za wcześnie, by myśleć o zamążpójściu"

Magda Mołek wróciła do trudnych wspomnień. "Wiem, że nie tylko mnie spotkało coś tak strasznego"

Widzimy się w Dzień Dobry Wakacje! Na program zapraszamy w każdą sobotę i niedzielę od 9:00.

Autor: Wioleta Pyśkiewicz

podziel się:

Pozostałe wiadomości