O czym muczy krowa, czyli jak komunikują się zwierzęta?

„Co muczą do siebie krowy?”, reporterzy B. Dajnowski, Ł. Zagórski, E. Owczarek
Australijscy naukowcy ogłosili niedawno, że krowy komunikują się ze sobą i opowiadają o swoim samopoczuciu za pomocą muczenia. Nie są to pierwsze tego typu badania. Specjaliści od lat głowią się nad tym, w jaki sposób porozumiewają się różne gatunki zwierząt.

Język zwierząt

Badania przeprowadzone przez naukowców z Uniwersytetu w Sydney dowiodły, że krowy mają indywidualne cechy głosu i zmieniają jego wysokość w zależności od emocji. Potwierdzają to słowa Marty Iwaszkiewicz, dyrektorki Sekcji Badawczej Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu, która zauważyła, że w różnych sytuacjach krowy inaczej muczą.

Ta rozmowa rzeczywiście istnieje. Bydło jest bardzo empatyczne

– powiedziała Marta Iwaszkiewicz.

Krowy nie stanowią pod tym względem wyjątku. Naukowcy z warszawskiego ZOO starają się zrozumieć, co mówią do siebie hipopotamy. Badania mają ustalić, czy system komunikacji znany u spokrewnionych z nimi waleni, zachował się u nich chociażby szczątkowej formie.

Przeprowadzaliśmy badania na egzemplarzach, które mamy w ogrodzie zoologicznym. Nagrywaliśmy pod wodą i szukaliśmy dźwięków na poziomie infradźwięków, czyli dźwięków do częstotliwości 20 Hz, które są charakterystyczne przy porozumiewaniu się np. waleni morskich

– wyjaśnił Rafał Okoński, kierownik hipopotamiarni w ZOO w Warszawie.

W jaki sposób komunikują się zwierzęta?

Sposób, w jaki porozumiewają się szympansy jest zbliżony do języka ludzkiego. Dotyczy to zarówno gestów, mimiki, jak i dźwięków, które wydają. Ciekawe wnioski płyną także z obserwacji koników polskich. Jak zauważyła, Marta Siemieniuch, lekarz weterynarii prowadząca hodowle w Popielnie, zwierzęta stadne nieustannie się ze sobą komunikują.

Zwierzęta ze sobą rozmawiają podobnie jak ludzie. Całe rodziny rozmawiają ze sobą, o tym w jakim kierunku pójść, gdzie się paść, kiedy zatrzymać się na odpoczynek. Rozmawiają też o tym, kto jest wyżej ustawiony w hierarchii, kto pierwszy podchodzi do pokarmu

– powiedziała Siemieniuch.

Badania nad rozmowami zwierząt ciągle trwają, jednak są też takie komunikaty, których nie trzeba tłumaczyć z języka jednego gatunku na drugi. Przykładem może być syk węży, który stanowi jeden z sygnałów ostrzegających przed atakiem.

Zanim wąż ruszy do ataku, najczęściej jest cały szereg znaków ostrzegawczych. Syk jest pierwszym z nich. Jeżeli nie uda się wężowi odejść, często następuje machanie ogonem albo jakieś zesztywnienie. Już widzimy, że to zwierzę nie zachowuje się naturalnie i to jest sygnał, że należy zachować ostrożność

– wyjaśniła Olga Pofelska, opiekun gadów w ZOO w Warszawie.

Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki znajdziesz w serwisie Player.

Zobacz też:

Autor: Agata Polak

podziel się:

Pozostałe wiadomości