Nam Hai Bui Ngoc. Wietnamczyk z duszą Europejczyka. Za co kocha Polskę i Polaków?

Nam Hai Bui Ngoc jest wybitnym znawcą ponad trzydziestu stylów chińskich sztuk walki, od lat mieszkającym w Polsce. Gra również w filmach, serialach i sztukach teatralnych. Za co kocha Polskę i Polaków?Jak mu się żyje w naszym kraju? Z Namem spotkała się reporterka Dzień Dobry TVN Katarzyna Chętnik.

Nam Hai Bui Ngoc urodził się w północnym Wietnamie, w biednej rodzinie. Ma czórkę rodzeństwa - dwie siostry i dwóch braci, którzy mieszkają w Sajgonie. Wu Shu i Tai Chi Chuan zaczął ćwiczyć w wieku dziewięciu lat. Jest absolwentem chińskiej Akademii Wu Shu. Do Polski Nam przyjechał w wieku 18 lat, by studiować na Politechnice Gdańskiej. Rozpoczął też nauczanie wschodnich sztuk walki, najpierw w Gdańsku, a następnie w Warszawie. Po siedmiu latach musiał jednak wyjechać i udał się do Francji, gdzie w Nicei otworzył szkołę sztuk walki. Tam też wielokrotnie zdobył tytuł mistrza kraju w wushu. Sięgnął również po złoto w Mistrzostwach Europy w taijiquan. Do Polski Nam wrócił w 1996 roku i ponownie zaczął poprowadzić szkołę Wu Shu i Tai Chi Chuan. Sześć lat później szkoła Nama weszła w skład Polskiego Związku Wu Shu i zmieniła nazwę na Stowarzyszenie Chińskich Sztuk Walki Nama.

>>> Zobacz także:

Nam naucza m.in. Tai Chi Chuan, stylu Chen i Yang oraz form z różnymi rodzajami broni, takimi jak: miecz, szabla, kij, wachlarz bojowy. Uczy również kung-fu Wu Shu, styli północnych i południowych, formy: Małpy z kijem, Pijanego Mistrza, Orła, Modliszki, Bagua, Xing-yi quan oraz form z bronią (miecz, podwójny miecz, kij, szabla, łańcuch, linka z ciężarkiem, włócznia, halabarda, wachlarze bojowe, mieczohaki, san jie gun – chińskie nunchako).

Uczniowie Nama bardzo chwalą sobie lekcje z nim:

Dla mnie jest to osoba, która łączy dwie kultury - naszą europejską i wchodnią. Robi to doskonale. On nie ma blokad kulturowych. Jest bardzo pozytywną osobą.

- powiedział Paweł Oska, uczeń Nama.

Nam Hai Bui Ngoc jest także aktorem. Występuje w sztukach teatralnych, serialach i filmach fabularnych. Przygotowuje również choreografie do spektakli i pokazów sztuk walki.

Jego filozofia życiowa jest prosta:

Wczoraj to jest historia, jutro to tajemnica, a dzisiaj to dar.

Nam ma niewielki kontakt z Wietnamczykami mieszkającymi w naszym kraju.

Oni zajmują się gastronomią i handlem, a ja nauczam. Wietnamczycy mówią na mnie <<banan>> - żółty na zewnątrz, w środku biały. Widzą we mnie Europejczyka przebranego za Wietnamczyka.

- wyjaśnił.

Nam nie ukrywa, że uwielbia Polskę i Polaków. Ma wśród nich wielu przyjaciół, z którymi lubi spędzać czas.

Kocham Polaków, bo oni są naprawdę serdeczni. A jak ty ich przytulasz, to oni cię kochają.

- wyznał.

Autor: Redakcja Dzień Dobry Wakacje

podziel się:

Pozostałe wiadomości