Na co uważać ubezpieczając dziecko?

Ubezpieczenia, które na początku roku proponuje szkoła, nie są obowiązkowe. Czy rodzice powinni je opłacać? W studiu Dzień Dobry TVN na nurtujące pytania opowiedział Marcin Jaworski, pracownik biura rzecznika finansowego.

Początek roku szkolnego jest intensywnym czasem zarówno dla dzieci, jak i ich rodziców. Często zapominamy o ważnych sprawach, jakie wiążą się z bezpieczeństwem i zdrowiem najmłodszych. Czy wraz z rozpoczęciem szkoły rodzice powinni decydować się na wykupienie ubezpieczenia?

Szkoła nie zmusza rodziców do ubezpieczenia dziecka. Zgodnie z prawem, jednym obowiązkiem zapewniania dziecku takiego pakietu jest sytuacja, gdy klasa wybiera się na wycieczkę poza granice Polski.

Zdecydowaliśmy się ubezpieczyć dziecko – co dalej?

Ubezpieczenie, które proponuje nam szkoła, od jakiegoś czasu ma kilka wariatów. Dzięki temu rodzice mają prawo zadecydować, ile pieniędzy chcą na nie przeznaczyć. Najtańszy i podstawowy pakiet kosztuje 30 złotych , natomiast wersje rozszerzone wahają się w granicach 70, 80, a nawet 300 złotych.

Wypadek a ubezpieczenie

Według rzecznika finansowego umowy zawierane z rodzicami są źle konstruowane.

Punktem wyjścia dla określania wypłat świadczeń na przykład przy dużych kosztach leczenia jest suma ubezpieczenia na wypadek śmierci.

– powiedział gość programu.

Oznacza to, że jeżeli suma wypłacana po nieszczęśliwym wypadku miałaby pokryć całkowite koszty leczenia, to koszt ubezpieczenia na wypadek śmierci musiałby być dużo wyższy. Dlaczego?

Kwota zwana sumą ubezpieczenia, wypłacana jest tylko w wypadku całkowitego inwalidztwa lub śmierci. W sytuacjach, gdy dziecko doznało mniejszego urazu, na przykład złamania nogi, wypłacane jest 1-10% sumy ubezpieczenia.

Warto więc zwróci uwagę na to, aby podpisywana przez nas umowa miała jak największą sumę ubezpieczenia na koszt leczenia, rehabilitacji, operacji.

– dodał pracownik biura rzecznika finansowego.

Zobacz też:

Autor: Nastazja Bloch

podziel się:

Pozostałe wiadomości