Miłość i seks osób niepełnosprawnych - dlaczego stanowią tabu? "Obcy ludzie wytykali nas palcami"

Miłość i bliskość osób niepełnosprawnych – temat tabu?
Łukasz od urodzenia cierpi na porażenie mózgowe czterokończynowe spastyczne. Nie chodzi i ma problemy z mową. Nie brakuje mu jednak poczucia humoru i szalonych pomysłów. Z żoną Eweliną łączy go wyjątkowa historia miłosna. Nie od razu zapałali do siebie uczuciem, ale dzisiaj nie wyobrażają sobie życia bez siebie i wychowują synka. O seksualności osób niepełnosprawnych rozmawialiśmy w naszym programie z dr. Moniką Zimą-Parjaszewską z Akademii Pedagogiki Specjalnej.

Niepełnosprawność nie odebrała radości z życia

Łukasz Czerwiński od 15. roku życia pasjonuje się programowaniem. Miał okazję sprawdzić się w różnych technologiach, aż w końcu znalazł swoją drogę. Na co dzień jest programistą aplikacji internetowych. Do niedawna pracował jako wolny strzelec, więc sam musiał zadbać o zlecenia, co ukształtowało jego charakter.

- Do 14. roku moje życie wyglądało jak przeciętnego nastolatka na wózku - nauka i rehabilitacja. Zostałem wychowany w duchu pozytywnego myślenia, ale to mnie nie uchroniło przed stanami depresyjnymi. Kluczem do pogodzenia się ze swoją ułomnością okazała się samoakceptacja, co jest niezwykle trudne. Przyszedł czas, że się porządnie wk*łem i zacząłem nad sobą pracować, no i poszło - zwierzył się nam mężczyzna.

- Moje ciało jest niekiedy napięte jak struna. W tym niesfornym ciele jest ktoś, z kim można pogadać na każdy temat, tylko w nieco inny sposób - podkreślił Łukasz.

Związek z osobą niepełnosprawną

Łukasz i Ewelina zostali wystawieni na ogromną próbę. Więź, jaką nawiązali i podobne spojrzenie na życie sprawiły, że udało im się zbudować szczęśliwą, kochającą się rodzinę. Wszystko zaczęło się od momentu, w którym znajomy Eweliny pokazała jej materiał o Łukaszu. Zasugerował wówczas, żeby napisała do niego, bo są tak samo zakręceni. Mężczyzna początkowo próbował ją zbyć, bo nie wierzył w to, że może się między nimi zrodzić jakieś uczucie . Po tym, jak ją zablokował, zdecydował się jednak odnowić kontakt i napisać do Eweliny.

- Chyba zbyt namolna byłam, zbyt natarczywa. Nasze uczucie przeszło przez szereg przeszkód i prób, począwszy od lęków naszych rodziców, skończywszy na wytykaniu palcami przez obcych ludzi - powiedziała kobieta.

Zakochani uzupełniają się i wspólnie dbają o swoje dobro. W ich związku panuje jasny podział obowiązków i zadań.

- Ewelina ma dużo więcej obowiązków, w niczym fizycznie nie mogę jej pomóc i bywają dni, kiedy widać po niej zmęczenie i niewyspanie. Moje głównie zadania to wszelkie kwestie logistyczne, finansowe i zapewnienie nam frajdy z życia - opowiadał nam Łukasz.

- Jak każdy człowiek mam gorsze dni i gorsze momenty. U mnie takie momenty nie trwają długo. Nie jestem z tych ludzi, którzy usiądą i będą płakać - dodała Ewelina.

Niepełnosprawność a powiększanie rodziny

Para doczekała się synka. Chłopiec niedługo skończy dwa latka.

- Tobiasz ma teraz 15 miesięcy, już broi i co rusz nas czymś zaskakuje. Fizycznie nic przy Tobiaszu nie zrobię i muszę się z tym pogodzić. Mimo tego mamy wspaniałe relacje. Nie zagramy w piłkę, ale za to mogę mu pokazać cały świat i przekazać, jaka jest istota życia - mówił dumny tata.

Mimo problemów Łukasza z komunikacją werbalną, małżeństwo rozumie się bez pomocy słów. Nie zawsze do ich rozmowy potrzebna jest technologia.

- My to nazywamy "myśli w locie". Po spięciu, po spojrzeniu, po ułożeniu ciała, niekoniecznie potrafimy to wytłumaczyć. Wiem, że on zrobi wszystko, żeby było mi dobrze i żebym była bezpieczna - podsumowała Ewelina.

Seks osób niepełnosprawnych

Łukasz Czerwiński wyznał w Dzień Dobry TVN, że seks to dla niego sfera w związku jak każda inna. Nie rozumie, dlaczego ciągle robi się z tego temat tabu.

- Seks to część aktu miłości, nie wiem, czemu mielibyśmy unikać tego tematu. Zwłaszcza, że osoby niepełnosprawne często są wykluczane z tej sfery - zaznaczył.

Dr Monika Zima-Parjaszewska z Akademii Pedagogiki Specjalnej wytłumaczyła, dlaczego osób z niepełnosprawnościami nie potrafimy utożsamiać ze sferą seksualną.

- To jest niewygodny temat, on nie pasuje do wizerunku osoby z niepełnosprawnością, nad którą się litujemy i wciąż współczujemy. Nie przyznajmy jej prawa do radości i szczęścia, bo ciągle uważamy, że ma źle w życiu, a seks to radość, to szczęście - mówiła specjalistka w Dzień Dobry TVN.

- Większa część społeczeństwa myśli, że seks równa się prokreacja, a prokreacja równa się przeniesienie niepełnosprawności na dziecko. Absolutnie nie można powiedzieć, że ze związku osoby z niepełnosprawnością, rodzi się dziecko z niepełnosprawnością - podkreśliła nasza rozmówczyni.

Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki znajdziesz w serwisie Player.pl

Zobacz też:

Autor: Oskar Netkowski

Reporter: Magda Nabiałczyk

podziel się:

Pozostałe wiadomości