Mieszkania w wielkiej płycie hitem na rynku. Jakie są ich wady i zalety?

Mieszkania w wielkiej płycie są gigantycznym hitem. Znikają z rynku jak świeże bułeczki. Co jest tego powodem? Co powinniśmy o nich wiedzieć, zanim przystąpimy do kupna? Opowiedział o tym Radosław Gajda, architekt oraz współtwórca bloga „Architecture is a good idea”.

Dlaczego mieszkania w wielkiej płycie są hitem?

Mieszkania w blokach z wielkiej płyty stają się coraz bardziej popularne na rynku wtórnym. Powód? Utrzymujący się duży popyt i gwałtowny wzrost cen na rynku pierwotnym. Chętni na zakup własnego lokum rozglądają się więc za alternatywą wobec nowych inwestycji deweloperskich. Jednym z pomysłów na coś tańszego jest właśnie własny kąt w wielkopłytowym bloku.

Cena jest ważnym argumentem. Mieszkania z rynku wtórnego w wielu miejscach są tańsze. Wiele osób myśli o budownictwie z wielkiej płyty, szczególnie tych wielkich osiedlach z końca lat 60. i 70., jako o czymś takim trochę gorszym. To nie jest ich pierwszy wybór. Wobec czego mieszkania w budownictwie wielkopłytowym bywają dużo tańsze niż mieszkania nowe

- wytłumaczył gość "Dzień Dobry TVN".

Zalety mieszkań w blokach z wielkiej płyty

Po pierwsze: cena. Niższy przelicznik za metr kwadratowy jest bardziej przystępny. Dzięki temu zarówno rodziny, jak i młodzi ludzie pragnący kupić swoje pierwsze lokum, mogą sobie na to pozwolić.

Poza ceną, mieszkania w wielkiej płycie w wielu przypadkach mają korzystną infrastrukturę. W bliskim otoczeniu znajdują się szkoły, przedszkola czy place zabaw. Miejsca te charakteryzują się też dużą ilością zieleni, ponieważ sadzone w chwili powstawania bloków drzewa i krzewy zdążyły już wyrosnąć. Kolejnym plusem jest bliskość komunikacji miejskiej.

Przez lata utarł się pogląd, że bloki zbudowane zostały na nieco ponad 30 lat. Zeszłoroczne badania dotyczące stanu technicznego mieszkań z wielkiej płyty wykazały, że będą nam jeszcze służyły przez długie dekady. Warunkiem jest dbanie o bloki i systematyczne odnawianie tych zniszczonych.

O budynki trzeba dbać i kontrolować ich stan niezależnie od tego, w jakiej technologii zostały wykonane

– podkreślał Radosław Gajda.

Wady mieszkań w blokach z wielkiej płyty

Skoro wymieniliśmy już zalety mieszkań z wielkiej płyty, pora przejść do wad. Jedną z nich jest fakt, że ciężko jest w nich o zmiany i przearanżowanie pomieszczeń. Większość ścian to nośne, których nie można wybijać, więc powiększenie pomieszczeń nie jest możliwe. Jednak, jak przyznał architekt, nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło. Większość lokali już od początku projektowano w sensowy sposób.

Bardzo często łazienki to nawet nie jest wielka płyta, a wielka kostka żelbetowa, która jest prefabrykatem przestrzennym, więc bardzo trudno przearanżować coś w takim mieszkaniu

– dodał architekt.

Kolejnym minusem może być zmiana otoczenia wokół bloku. W dużych miastach deweloperzy wykorzystują każdy wolny kawałek ziemi. Oznacza to, że większa przestrzeń czy park znajdujący się między starymi budynkami może zostać zagospodarowana. W efekcie - nasz widok z okna też może się zmienić w ciągu kilku lat. Na szczęście takie decyzje nie są uzależnione tylko od jednej osoby. Często pomaga wspólny bunt mieszańców.

Taka presja inwestycyjna na to, żeby zabudować każdy wolny kawałek, to jest domena centrów największych miast. Kiedy kupuje się mieszkanie i liczy się na to, że będziemy mieli na zawsze piękny widok z okna, to warto sprawdzać, jaką wizję na to miejsce mają planiści albo spółdzielnia

Odwieczny problem? Miejsce parkingowe . Bloki z wielkiej płyty najczęściej nie mają podziemnych parkingów. Znalezienie miejsca postojowego pod wielopiętrowym budynkiem, w którym mieszkają setki osób, graniczy z cudem. Decydując się na mieszkanie z rynku wtórnego, warto też sprawdzić dokładnie jego stan - czy blok był remontowany, ocieplany, czy nie ma rys i wewnętrznych pęknięć.

Jak żyje się w blokach z wielkiej płyty? Zobacz materiał.

''Renesans wielkiej płyty''. Reporter: Bianka Zalewska 

Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki znajdziesz w serwisie Player.

Zobacz też:

Autor: Nastazja Bloch

podziel się:

Pozostałe wiadomości