Mateusz Damięcki dumny z zawodowego sukcesu żony: "Jestem Panem Dyrektorowym"

Mateusz Damięcki i Paulina Andrzejewska rzadko mówią o swoim życiu prywatnym i sukcesach zawodowych. Ale niedawno aktor zrobił wyjątek i opublikowała w mediach społecznościowych osobisty wpis dotyczący żony, jej sukcesu oraz ich niezwykłej relacji. Małżeństwo Damięckich zaprosiliśmy do Dzień Dobry Wakacje, aby opowiedzieli o tym, jak się wspierają i uzupełniają.

Mateusz Damięcki to polski aktor filmowy, teatralny i dubbingowy. Pochodzi ze znanej, wielopokoleniowej rodziny aktorskiej, z przedwojennymi tradycjami. Natomiast Paulina Andrzejewska to autorka choreografii do wielu musicali, m.in. w Teatrze Muzycznym Roma, w teatrze Rampa, w teatrach m.in. w Lublinie, Szczecinie, Wilnie i Petersburgu. Jest także tancerką i pedagogiem.

>>> Zobacz także:

Ślub Pauliny Andrzejewskiej i Mateusza Damięckiego

Para poznała się osiem lat temu podczas prac nad spektaklem "Ławka Rezerwowych". Tak Paulina wspomina ten moment:

Mateusz szedł na próbę, podał mi rękę i tak już zostało.

Para pobrała się w stycznia 2018 roku. Ale to nie był jedyny powód do radości. W tym samym roku przyszedł na świat syn państwa Damięckich, Franek.

Wspierające się małżeństwo

Małżeństwo rzadko mówi o swoim życiu prywatnym, nie chwali się też bardzo głośno sukcesami zawodowymi, których przecież im nie brakuje. Ale niedawno Mateusz Damięcki postanowił zrobić wyjątek i kiedy Paulina Andrzejewska została zastępcą dyrektora ds. artystycznych w Teatrze Muzycznym w Poznaniu opublikował w mediach społecznościowych bardzo osobisty wpis:

Każdego dnia dajesz mi siłę do życia, radość i sprawiasz, że wszystko co robię ma treściwy, mocny smak. Dajesz mi też przykład jak trwać, żeby dawać sobą nadzieję i roztaczać dobro i piękno. Jak żyć, żeby nie żyć tylko dla siebie. Jak żyć dla siebie i dla innych – w zgodzie z sumieniem, tu i teraz, a nie na kredyt, jak żyć tak, żeby inni czuli się szanowani i potrzebni. Jak żyć w tym trudnym świecie, żeby nie zwariować (serio), nie rozmieniać się na drobne, ale robiąc rzeczy malutkie, robić tak naprawdę rzeczy wielkie. Jesteś dla mnie przykładem tolerancji i mądrości, która przejawia się w każdym Twoim, nawet najmniej widocznym geście i ruchu. Zrozumiałem to nagle, wszystko na raz, chociaż wiedziałem o tym od lat. Zrozumiałem, że nie muszę się bać, że Cię zawiodę, bo dzięki Tobie nie ma tylko Ciebie i tylko mnie, nie ma podmiotowości, nie ma wyżej-niżej. Zrozumiałem, że jesteśmy my, i że mimo wzajemnej odpowiedzialności oraz odpowiedzialności wspólnej za naszego syna – jest to relacja tożsama, dwóch atomów z tego samego wymiaru, dwóch atomów tworzących jedną cząstkę. Dziękuję kochanie, że nadajesz sens mojemu życiu. Piszę to w dniu, który zarówno dla Ciebie jak i dla mnie jest wyjątkowy – będąc wspaniałą matką, poświęcającą się wychowaniu naszego syna, równocześnie (serio, niby wiem jak to robisz, przecież widzę, ale jednak nie do końca ogarniam jak to jest możliwe?) pracując jako choreograf w pocie czoła przy wielu produkcjach w Polsce i za granicą, jako pedagog ucząc młodych ludzi techniki i szacunku do sztuki, której staną się zwierciadłem – otrzymałaś dziś wspaniałe zadanie, któremu sprostasz, wiem to, piękniej, niż ktokolwiek inny. Paula została zastępcą dyrektora do spraw artystycznych Teatru Muzycznego w Poznaniu. Zazdroszczę wszystkim, którzy będą mogli z Nią w tej nowej rzeczywistości się spotkać. Powodzenia skarbie – rozwiń skrzydła, leć, a wraz z Tobą wszyscy, którzy mają tę samą pasję i równie piękne i otwarte serce. To będzie dla Was wszystkich fascynująca podróż. A i sobie zazdroszczę też – od dziś jestem bowiem Panem Dyrektorowym. Ale nie obraziłbym się wcale, jeśli ktoś zechciałby zatytułować mnie przysłowiowo "Dupą Dyrektora"❤

Mateusz tym wpisem nie tylko chciał głośno powiedzieć o sukcesie zawodowym żony, ale również podziękować za wsparcie, które mu udziela.

Moja żona wspiera mnie dziesięć razy bardziej niż ja ją i wydaje mi się, że taki niewielki wpis jest kroplą w morzu tego, co dla mnie robi.

- stwierdzi, a następnie dodał:

Od marca musi mnie znosić, ponieważ realizuję projekt, który jest bardzo wyczerpujący.

A jak Paulina zareagowała na wpis swojego męża?

Byłam chyba wtedy na placu zabaw z Franiem (...). Kiedy zobaczyłam, co napisał Mateusz łza mi pociekła.

- wyznała w Dzień Dobry Wakacje.

Autor: Redakcja Dzień Dobry Wakacje

podziel się:

Pozostałe wiadomości