Marysia Sadowska o związku z Adrianem Łabanowskim. „To była miłość od pierwszego wejrzenia”

Zespół No Logo 4 października wydał debiutancki album. Jak sami mówią: “Jesteśmy scenicznymi zwierzętami, które czekają na rozdarcie gardeł ludzi na swoich koncertach. Jesteśmy jak drapieżne Wilki, które jednak wciąż kochają kwiaty.” Taki też jest tytuł ich pierwszego albumu – “Wilki kochają kwiaty”. Co zespół przygotował dla fanów? Opowiedzieli o tym Maria Sadowska i jej mąż Adrian Łabanowski.

Gatunek muzyczny WRRR

NO LOGO działało przez 10 lat. Liderem zespołu jest Adrian Łabanowski, mąż Marii Sadowskiej. Przez ten czas zespół zabierał materiał na płytę, aż w końcu się udało. Ukazała się płyta „Wilki kochają kwiaty”. Skąd pomysł na taki tytuł?

Wilki kochają kwiaty. Wilki to jesteśmy my, kwiaty to jesteście wy.

– wytłumaczył Adrian.

Co więcej, zespół stworzył swój gatunek muzyczny. Nazwał go WRRR!, czyli Witalny Rock Reggae Rap. Mieszamy totalnie gatunki. Każdy z chłopaków wnosi do zespołu siebie i przemyca to, co kocha. Zarówno hip-hop, rap, jak i reggae. Z tego powstaje mieszanka gatunków, którą nazwaliśmy WRRR!.

Ja Adriana zawsze namawiałam, uważałam, że ma talent, że przede wszystkim pisze świetne teksty. Pisał teksty do moich płyt, ale również innych artystów.

– powiedziała Marysia.

Pierwsze spotkanie pary

Marysia Sadowska zdradziła, że poznała Adriana podczas festiwalu reggae w Ostródzie. To była miłość od pierwszego wejrzenia.

Adrian stał daleko w tłumie, odwrócił się, popatrzeliśmy sobie w oczy i naprawdę czas zwolnił. Chociaż w życiu nie wierzyłam w takie głupoty.

- wspominała artystka.

Para po 10 latach zdecydowała się na ślub i doczekała się dwójki dzieci. Marysia przyznała też, mimo tego, że jest rodowitą Warszawianką, dobrze czuje się w Sejnach. Zawsze czuła tęsknotę do życia w małej społeczności.

Ja kocham Sejny. Zawsze śmieje się, że zakochałam się nie tylko w chłopaku, ale też w całym mieście, w tych przepięknych terenach, które są wciąż dzikie. Myślę, że właśnie ta dzikość serca w muzyce chłopaków jest słyszalna

Para wiele czasu spędza w Sejnach, gdzie obecnie buduje dom. Artyści mają tam swoich znajomych oraz rodzinę. Marysię urzekł również muzyczny klimat miasteczka, w którym znaczna część mieszkańców muzykuje i gra na różnych instrumentach.

Życie rodziny

Marysia przyznała, że ze względu na pracę, często podróżuje, jednak stara się, aby nie było to więcej niż dwa, trzy dni.

Adrian jest wspaniałym ojcem i myślę, że dlatego też ta płyta się opóźniła. Jako nowoczesny ojciec powiedział mi, idź sobie, rób te filmy, a ja zostanę z dzieciakami.

– powiedziała Marysia.

Artysta nigdy nie czuł presji i zazdrości o karierę żony. Dla niego ważna była rodzina. Adrian podchodził do świata show-biznesu z dystansem. Jaką są parą? Przede wszystkim wspierającą. Adrian daje Marysi poczucie spokoju, natomiast Marysia wspiera jego muzyczną działalność.

Marysia zawsze, kiedy mogła, występowała z nami. Jest na tej płycie, jest w utworze, który napisałem dla niej 12 lat temu. To był jeden z pierwszych utworów.

– przyznał Adrian.

Dziś małżeństwo wystąpiło na naszej scenie. Artyści zaśpiewali piosenkę „Panie proszą panów”.

Zobacz też:

Autor: Nastazja Bloch

podziel się:

Pozostałe wiadomości