Marina o życiu w Turynie, mężu i synku

Marina Łuczenko-Szczęsna i Wojciech Szczęsny bardzo często zmieniają miejsca zamieszkania. Przeprowadzki są na stałe wpisane w zawodowe życie piłkarza. Obecnie para mieszka w Turynie. Marina w rozmowie z Agnieszką Jastrzębska przyznała, że odkąd na świecie jest jej syn Liam, rzadziej bywa w Polsce. Czy razem z synkiem oglądają mecze Wojtka?

Życie między Turynem, a Warszawą

Marina i Wojciech pobrali się z dala od blasku fleszy w maju 2016 roku w Grecji. Ich syn Liam urodził się pod koniec czerwca 2018 roku. Od kiedy mąż wokalistki Wojciech Szczęsny gra we włoskim klubie Juventus (od lipca 2017), para mieszka w Turynie. Zanim na świecie pojawił się mały Liam, para dużo podróżowała. Marina zapytana przez Agnieszkę Jastrzębską, gdzie częściej bywa, czy w Turynie, czy w Warszawie odpowiedziała, że odkąd ma syna nieco ograniczyła podróże, ponieważ obecnie wiążą się z większą logistyką i organizacją.

Ostatnio rzeczywiście rzadziej jestem w Polsce, z tego względu, że ciężej podróżuje się z maluszkiem. To już nie jest tak, że wskoczę do samolotu i za chwilę jestem w Warszawie jak mam tylko ochotę. Teraz to się wiąże z naprawdę grubą organizacją, żeby się zabrać z Liamem.

Mecz tak, ale przed telewizorem, nie na stadionie

Kariera Wojciecha Szczęsnego we włoskim klubie kwitnie. Juventus jest uznawany za najlepszy lub w Europie. Ostatnio wygrali super puchar Włoch. Marina choć śledzi zawodowe poczynania męza i bardzo mu kibicuje, nie lubi chodzić na mecze.

Nie lubię oglądać meczy z trybun. Zdecydowanie wolę oglądać mecze wygodnie przed telewizorem. Z Liamem nie byłam jeszcze ani razu na meczu. Chcę mu oszczędzić hałasu i bakterii. Myślę, że wybierzemy się dopiero na wiosnę. Jeżeli mu się spodoba, to dla niego będę na te mecze chodziła częściej. Mój mąż to rozumie, że taki lans na stadionie to nie dla mnie. Jak przyjedzie moja lub Wojtka rodzina, wtedy idziemy wszyscy na mecz. Wtedy to jest nasze rodzinne wyjście.

Autor: Redakcja Dzień Dobry TVN

podziel się:

Pozostałe wiadomości