Maria Sobocińska. O współpracy z Pawłem Wilczakiem i odważnych scenach rozbieranych w filmie "Pan T."

Maria Sobocińska jest córką aktorki Hanny Mikuć i operatora Piotra Sobocińkiego. 25-latka zagrała właśnie główną kobiecą rolę w filmie „Pan T.” W studiu Dzień Dobry TVN opowiedziała o kursie tańca, na którym była z Pawłem Wilczakiem oraz o rozbieranych scenach.

Filmowy klan Sobocińskich

W branży filmowej Sobocińscy są wszystkim doskonale znani. Michał i Piotr Sobocińscy wykonują ten sam zawód co ich znany ojciec Piotr (nominowany do Oscara za „Trzy kolory. Czerwony” Krzysztofa Kieślowskiego) oraz dziadek Witold. Są operatorami kamery. Najmłodsza z rodzeństwa - Marysia poszła w ślady mamy (Hanna Mikuć) i babci i została aktorką.

Przez całe życie mówiłam, że będę robiła co innego niż moja rodzina, że się wyłamię, że będę zbuntowana. Chciałam mieć poważny zawód, np. że będę ratować ludziom życie, ale nie wyszło.

-przyznała Maria Sobocińska.

>>>Zobacz też: Kiedy Piotr Sobociński stał za kamerą, dzieci uczyły się angielskiego od Anthony’ego Hopkinsa.

Główna rola kobieca w filmie „Pan T.”

Od kilku dni w kinach możemy oglądać film Marcina Krzyształowicza „Pan T.” Reżyser główną kobiecą rolę powierzył debiutującej Marysi Sobocińskiej. 25-latka ma w swoim dorobku artystycznym drugoplanowe role w takich filmach jak: „Wołyń” czy „Kler” Wojciecha Smarzowskiego.

Główną rolę w filmie „Pan T.” gra Paweł Wilczak. Jak Marysi współpracowało się z aktorem? Przygotowania do filmu trwały bardzo długo. Marysia chodziła z Pawłem nawet na kurs tańca.

Ten kurs dał nam nie tylko to, że nauczyliśmy się samego tańca, ale też zbliżyliśmy się do siebie. To był bardzo długi okres prób. Polubiliśmy się. To nam dało to, że na planie już dokładnie wiedzieliśmy po co tam jesteśmy. To się wszystko działo.

- przyznała Maria w studiu Dzień Dobry TVN.

Tytułowy „Pan T.” to pisarz , który ma zakaz wykonywania zawodu. Utrzymuje się z korepetycji. Jego uczennicą jest piękna maturzystka (Sobocińska), z którą łączy go płomienny romans. W filmie Maria ma również odważne sceny rozbierane. Czy było to dla niej trudne doświadczenie?

Mam gdzieś takie przekonanie, ze jeżeli jest sens, to dlaczego nie. I w tym wypadku ta scena też tę postać jakoś bardzo mocno określa.

- odpowiedziała aktorka.

Zobacz też:

Autor: Magdalena Gudowska

podziel się:

Pozostałe wiadomości