Małżeńskie życie z polsko-japońskiej perspektywy: "Jest sporo rzeczy, które przeniósłbym z Japonii do Polski i odwrotnie"

''Małżeńskie życie z polsko - japońskiej perspektywy''
Pochodzący z Warszawy Emil Truszkowski od najmłodszych lat fascynował się Japonią. Po studiach wyjechał do Tokio na stypendium językowe. Pokochał ten kraj i piękną Japonkę Aiko. Jak przyznaje, życie w Japonii jest wygodne, ale początki były bardzo trudne.

Emil Truszkowski i Aiko Truszkowski: polsko-japońskie małżeństwo

Emil Truszkowski jest Polakiem, który mieszka w Japonii.

Japonia dla turysty i osoby, która mieszka tutaj, jest zupełnie inna, to są dwa zupełnie inne światy i trzeba mieć tego świadomość

- podkreśla Emil.

Razem z żoną Aiko mieszka niedaleko Tokio, w mieście Kamakura.

Jest znane ze Starego Miasta, plaży i gór. Kamakura otoczona jest naturą

- opowiada Aiko Truszkowski.

Para wzięła ślub w obrządku japońskim. Aiko była w pięknym, białym kimonie. Emil także miał na sobie ten strój.

Był cały rytuał picia sake. Według religii, po jej trzykrotnym wypiciu jest się już oficjalnie małżeństwem

- wspomina Polak mieszkający w Japonii.

Polak w Japonii

Emil Truszkowski przyznaje, że życie w tym kraju początkowo było dla niego dużym wyzwaniem, mimo, że znał język i był po japonistyce.

Byłem nieszczęśliwy momentami, bo nie potrafiłem odnaleźć swojego miejsca w Japonii, było mi dość ciężko, miałem momenty zwątpienia . Chciałem wręcz wrócić do Polski z Aiko, ale udało mi się najtrudniejsze chwile przetrwać, także dzięki wsparciu żony

- opowiada.

Jego zdaniem, życie w Japonii jest dość wygodne.

Wszystko jest dobrze zorganizowane, jedzenie jest wspaniałe, jest co zwiedzać, ludzie są uprzejmi, jest bardzo, bardzo bezpiecznie

- wylicza Polak.

Państwo Truszkowscy prowadzą razem podróżniczy blog. Pokazują w nim polską kulturę, Japonię z perspektywy wielokulturowego małżeństwa, relacje polsko-japońskie i różnice kulturowe. A tych jest sporo.

Jest sporo rzeczy, które przeniósłbym z Japonii do Polski i odwrotnie, takich, które fajnie byłoby w Polsce mieć, jak japońskie pociągi albo toalety - same się otwierają, kiedy widzisz je po raz pierwszy mówisz: 'wow, to szaleństwo!'

- przyznaje Emil.

Porównując do polskich mężczyzn, Japończycy są nieśmiali i czasami nie wiedzą, jak wyrazić kobietom swoją miłość. Zaskoczyło mnie w Emilu, że mówi dużo komplementów i często daje mi kwiaty. Myślę, że to typowo polskie

- uśmiecha się Aiko.

Zdaniem jej męża, Japonki są czasami za bardzo zorganizowane.

To przerażające, wszystko musi leżeć na swoim miejscu, jeśli to przesuniesz nawet troszkę, ona przychodzi, poprawia i odkłada na miejsce. Zawsze muszę uważać, gdzie co odkładam, ponieważ wszystko ma swoje miejsce, o którym decyduje Aiko

- żartuje Emil.

Para zwykle rozmawia ze sobą po japońsku, ale też po angielsku i po polsku. Emil na tyle, ile to możliwe, stara się uczyć żonę naszego języka.

Język polski jest bardzo trudny. Ciężko rozumiem wszystko

- nie ukrywa Aiko.

Dużo rozumie, ale ma problem ze znalezieniem odpowiednich słów

- ocenia jej mąż.

Aiko bardzo lubi polską ceramikę i ma jej sporą kolekcję, która liczy ponad 100 sztuk. Lubi też polskie tkaniny, m.in. z Janowa na Podlasiu. Była w naszym raju pięć razy.

Najbardziej zaskakującą rzeczą jest to, że ludzie na powitanie tak dużo się całują i przytulają. Japończycy nie są do tego przyzwyczajeni. Ale wiem, jak ugotować bigos, to moje ulubione polskie danie

Potrafi też zrobić gołąbki, barszcz czerwony, pierogi i placki.

Czasem, kiedy czuję się samotny, Aiko gotuje mi coś polskiego

- mówi Emil Truszkowski.

Zobacz też:

Park rozrywki w Japonii znalazł sposób na walkę z rozprzestrzenianiem się koronawirusa. Będziecie zaskoczeni

Yoshiho Umeda – japoński bohater „Solidarności” we wspomnieniach swoich dzieci

Japoński makaron udon - jak zrobić i z czym podawać?

Widzimy się w Dzień Dobry Wakacje! Na program zapraszamy w każdą sobotę i niedzielę od 9:00.

Dzień Dobry Wakacje

Autor: Luiza Bebłot

Reporter: Miłka Fijałkowska

podziel się:

Pozostałe wiadomości