Małgorzata Socha o rodzinie i swoich priorytetach. "Cieszę się, że nie przespałam ważnych momentów w życiu"

Małgorzata Socha
Jakub Kamiński/East News
Małgorzata Socha od lat należy do grona najpopularniejszych polskich aktorek. Według reżyserów idealnie sprawdza się w każdej komedii romantycznej. Poza tym nieustannie gra w kilku serialach. Fani uwielbiają ją szczególnie jako Violettę w "BrzydUli". W najnowszym wywiadzie artystka wyznała jednak, że kariera wcale nie jest dla niej ważna.

Małgorzata Socha o dzieciach i karierze

Mimo ogromnej popularności Małgorzacie nie uderzyła woda sodowa do głowy. Od lat ma wypracowane priorytety, których ściśle się trzyma. W rozmowie z Krystyną Pytlakowską w najnowszej "Vivie!" wyznała, że jej oczkiem w głowie jest rodzina - dzieci oraz mąż.

- Mam od dawna poukładane priorytety. Na pierwszym miejscu są dzieci, Krzysiek, a praca na dalszym. Zawsze zależało mi na tym, żeby mieć rodzinę. Dzisiaj, mając troje dzieci, mogę z ręką na sercu powiedzieć, że cieszę się, że nie przespałam ważnych momentów w życiu. Mam 40 lat, jestem spełniona jako mama, jako żona i jako aktorka. We wszystkich aspektach - powiedziała Małgorzata Socha.

Aktorka dodała, że bardzo się cieszy, iż ma najbliższych, których kocha, a nie jest samotną kobietą, która postawiła na karierę. Choć czasem, ze względu na pracę, musi na kilku tygodni zniknąć z domu, angażuje się w to, bo wie, że taki stan rzeczy jest chwilowy. Zdaje sobie sprawę, że niedługo wróci do domu i znów będzie miała czas dla pociech.

- Bawią mnie pytania dziennikarzy: "Kiedy następny film, kiedy następny serial?". Mój czas nie jest z gumy, dzieci rosną, chcę być dla nich . Dlatego między innymi zrezygnowałam z grania w teatrze - zdradziła artystka.

Socha podkreśliła jednak, że nie zrezygnowała z teatru na zawsze. Chce odczekać, aż Zosia, Basia oraz Staś będą starsi i wtedy wrócić do grania na żywo przed publicznością.

Małgorzata Socha w dobie pandemii

Małgorzata w wywiadzie odniosła się również do panującej pandemii koronawirusa. Choć przez jej wybuch cała branża rozrywkowa znalazła się w kryzysie i wstrzymywano realizację wielu produkcji, aktorka wcale nie martwiła się brakiem pracy. Cieszyła się, że miała bardzo dużo czasu dla najbliższych.

- Całe życie musiałam ułożyć na nowo . Z jednej strony bez pracy, bez wychodzenia do ludzi było mi ciężko, a z drugiej strony miałam tyle czasu dla rodziny, jak chyba jeszcze nigdy. I z tego bardzo się cieszyłam. Myślę, że pomogło też to, że mieszkamy blisko lasu. Spacery to była nasza ucieczka. Nie wiem, jak bym wytrzymała w centrum miasta, zamknięta w mieszkaniu z trójką dzieci . Wiem, że mnóstwo osób tak żyło przez kilka miesięcy i tylko mogę sobie wyobrazić, jak bardzo to musiało być dla nich ciężkie - stwierdziła Małgorzata Socha.

Akcja "Podaruj Misia" z gwiazdami i projektantami. Zobacz wideo:

Zobacz też:

Autor: Sabina Zięba

Źródło: Viva!

podziel się:

Pozostałe wiadomości