Małgorzata, Sara i Jessica nigdy radykalnie nie ścinały swoich pięknych włosów i dlatego dziś, jako dorosłe kobiety, mogą pochwalić się najdłuższymi w Polsce. Jakiej pracy wymaga posiadanie tak długich włosów – ile zajmuje ich czesanie, mycie czy układanie? Dlaczego włosy są dla nich tak ważne? O tym polskie Roszpunki opowiadały w naszym programie.
Polki o najdłuższych włosach
Mierząca 163 cm wzrostu Sara Banaś ma włosy o długości 170 cm . Hoduje je od dziecka i nie wie, co to znaczy mieć krótką fryzurę. Ostatni raz ścinała włosy w przedszkolu.
Jak każda mała dziewczynka chciałam być księżniczką i zaczęłam od włosów
- wspomina Sara.
Gdy włosy jej przeszkadzają, chowa je w kieszeni. Kiedy siada czy kuca, odruchowo zbiera je do przodu, żeby ich nie przyciąć. Myje je raz w tygodniu. Najdłużej zajmuje jej rozczesywanie po kąpieli, które trwa co najmniej 30 minut. Potem naturalne suszenie i koniecznie szczotka z naturalnego włosia.
Sara utożsamia się ze swoimi włosami i nie potrafiłaby się z nimi rozstać. Na co dzień chodzi w warkoczu czy koku - ze względu na długość opcje są ograniczone.
Jessica Bigus ma naturalnego koloru włosy o długości 120 cm . Nigdy ich znacznie nie skracała, od dziecka po prostu rosły. Chwali się nimi w mediach społecznościowych, gdzie zgromadziła już ponad 10 tys. obserwatorów. Chętne dzieli się z nimi tajnikami dotyczącymi pielęgnacji.
Jestem fanką naturalnego stylu dbania o włosy . Zamiast do drogerii często wybieram się do własnej kuchni i wybieram oleje różnego rodzaju, moim ulubionym jest kokosowy, moje włosy lubią też oliwę z oliwek. Przyzwyczaiłam się do tej pielęgnacji, nawet nie dostrzegam, ile czasu to zajmuje
- podkreśla Jessica.
Włosy myje co trzy dni, czesze je tylko szczotką z naturalnego włosia, najchętniej dzika. Jej ostatnim odkryciem jest ocet jabłkowy do płukania, to właśnie po nim ma piękną błyszcząca fryzurę.