Magiczna pościel za jedyne 10,5 tys. zł? Prezes UOKiK wyjaśnił, jak firmy naciągają na drogie rzeczy

Niektóre firmy naciągają konsumentów – w tym emerytów - na zakup drogich rzeczy, które te osoby de facto nie potrzebują – garnki, materace, koce. Prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów Tomasz Chróstny w programie opowiedział, jak uchronić się przed takimi praktykami oraz czy mamy możliwość odstąpienia od umowy.

Zazwyczaj scenariusz wygląda tak: konsumenci zapraszani są na specjalny pokaz garnków, pościeli czy sprzętu AGD, gdzie sprzedaje im się produkt po zawyżonej cenie. Pandemia pokrzyżowała firmom organizację pokazów, więc wymyśliły nową strategię, by wprowadzać konsumentów w błąd.

Gdy był czas rozluźnień, uaktywniły się osoby próbujące nadużywać zaufania i otwartości ze strony konsumentów. Ci nieuczciwi przedsiębiorcy przejmują oszczędności, namawiają do zakupu produktów, których nie potrzebujemy, a za które słono przepłacamy. Teraz zdecydowanie kanały dystrybucji się zmieniają. Coraz częściej jest to internet, SMS-y i wykorzystanie często naszych podstawowych potrzeb: ochrona zdrowia, kwestia bezpieczeństwa naszych bliskich

- poinformował Tomasz Chróstny, prezes UOKiK.

Jak firmy naciągają na drogie rzeczy?

Firmy, by zwabić konsumentów na pokazy lub wcisnąć im produkty po zawyżonych cenach, stosują przeróżne techniki.

Ludzie często łapią się, ponieważ sam mechanizm psychologiczny, który jest wykorzystywany, dopracowany został niemalże do perfekcji. Przedstawiany jest produkt lub usługa jako coś wyjątkowego, co rozwiąże niemalże wszystkie nasze problemy, bóle i cierpienia

- wyjaśnił prezes.

My Polacy bardzo lubimy promocje i atrakcyjne ceny. Wykorzystywany jest schemat: 'tu i teraz'. Mamy tego przykłady, typu - 'komplet pościeli za 45 tys. zł w regularnej rzekomo cenie. Tutaj, dzisiaj, specjalnie dla państwa, by chronić swoje zdrowie za 10,5 tys. zł. Jak trzeba to tutaj kredycik, tu pożyczka'. W rzeczywistości to ceny z kosmosu. Nieraz widzieliśmy sprzęt AGD sprzedawany konsumentom za 4,5 tys. zł, który wcześniej przedsiębiorca kupował za 300 zł. A taki sam w internecie dostępny był za 500 zł

- dodał.

Odstąpienie od umowy

Często pokrzywdzonymi są seniorzy, lecz nie tylko. Jeśli damy się naciągnąć i podpiszemy umowę poza lokalem przedsiębiorstwa, możemy się z niej wycofać, nie będąc stratnymi.

Bez względu na to, jaka jest sytuacja gospodarcza, zawsze są prawa konsumenta, które są niezbywalne. Gdy mamy zakupy dokonywane na odległość, poza siedzibą przedsiębiorcy, przysługuje nam 14 dni na odstąpienie od umowy . Co ważne, nawet jeśli, by zakupić produkt, korzystaliśmy z pożyczki, kredytu konsumenckiego, mamy prawo odstąpić od umowy, więc dążmy do tego, by korzystać z tych praw . Mamy też tutaj wsparcie darmowego poradnictwa konsumenckiego, z którego też warto korzystać

- zapewnił Tomasz Chróstny.

Zobacz też:

Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki znajdziesz w serwisie Player.

Autor: Dominika Czerniszewska

podziel się:

Pozostałe wiadomości