"Pierwszy raz" dopiero po ślubie? Tylko 10% par zachowuje wstrzemięźliwość

Białe związki i zachowanie czystości do ślubu to w dzisiejszych czasach rzadkość. Dlaczego pary nie decydują się poczekać z pierwszym razem do nocy poślubnej? Rozmawialiśmy o tym z seksuologiem - Izabelą Jąderek oraz z Ramoną i Janem Figatami, którzy zdecydowali się poczekać z seksem aż do ślubu.

Czym kierowali się, czekając z seksem do ślubu?

Ramona i Jan Figat są ze sobą od 8 lat, od 6 są małżeństwem. Jak przyznali, oboje wychowywali się w wierzących, katolickich rodzinach. Poznając się, ustalili, że będą trzymać się zasad kościoła i wstrzemięźliwość zachowają aż do ślubu. Dopiero po dwóch latach powiedzieli sobie sakramentalne „tak”, co umożliwiło im pierwszy kontakt cielesny.

Najważniejszym powodem jest miłość. Kierowaliśmy się miłością i staraliśmy się podchodzić do siebie, jak najlepiej umiemy i w tym nam oczywiście pomagała wiara. Było łatwiej, bo zarówno ja, jak i Ramona chcieliśmy zachować czystość

- tłumaczył Jan.

Zachowanie czystości do ślubu, może wiązać się z różnymi obawami. Jan zdradził, że w ich przypadku również pojawiał się lęk, jednak z każdym spotkaniem i rozmową powoli ustępował.

Staraliśmy się poznać lepiej, staraliśmy się, ten czas w narzeczeństwie spędzać tak, że już prawie codziennie się ze sobą widzieliśmy i bardzo dużo rozmawialiśmy. Tę pewność, że to jest ta osoba, zyskaliśmy dopiero w momencie zawarcia sakramentu ślubu.

– dodał Jan.

Miłość odpowiedzią na wszystko?

W przypadku naszych gości sytuacja zakończyła się happy endem, jednak nie zawsze wygląda to tak kolorowo. Seksuolog, która gościła dzisiaj w programie, wytłumaczyła, że miłość jest tylko jednym z czynników, który może gwarantować udany związek, ale niestety nie jest wszystkim i często sama miłość nie wystarcza.

Jeśli mówimy tutaj o seksie i o osobach, które zdecydowały się uprawiać seks po ślubie, to niestety bywa tak, że okazuje się, że pary są niedopasowane, mają inne temperamenty, inne preferencje seksualne, okazuje się, że zapach tej drugiej osoby nam nie odpowiada. Seks posługuje się zupełnie innym językiem aniżeli ten, który znamy, ten zwerbalizowany.

– powiedziała Izabela Jąderek.

Należy być ostrożnym ze stwierdzeniem, że miłość przezwycięży wszystko i pokonana każde lęki. Jak przyznała seksuolog, z doświadczenia gabinetowego widzi, że pary mówiące o wielkiej miłości, niezależnie od tego, czy zachowały czystość do ślubu, czy nie, borykają się z problemami w sferze seksualnej.

Niektórym parom udaje się te problemy przepracować, a niektórym zupełnie nie i się rozstają. Okazuje się, że miłość nie jest lekarstwem na związek

– powiedziała seksuolog.

W tej chwili na wstrzemięźliwość do ślubu decyduje się około 10% par. Zdecydowana większość chce uprawiać seks przed ślubem. Partnerzy chcą się lepiej poznać i nie uważają seksu za grzech.

Małżeństwo jest tym miejscem, gdzie my staramy się dopasowywać. Kochamy tę drugą osobę, chcemy rezygnować ze swojego egoizmu, wyjść do tej osoby i obdarzyć ją miłością. To jest ten czas, kiedy uczymy się siebie i swoich potrzeb, chcieliśmy uszczęśliwić się nawzajem

– mówi Ramona.

Zobacz też:

Autor: Nastazja Bloch

podziel się:

Pozostałe wiadomości