Kylie Rae Harris nie żyje. Piosenkarka zginęła w wypadku w drodze na festiwal

Kylie Rae Harris
fot. Instagram/kylierh
W wypadku samochodowym w stanie Nowy Meksyk zginęła Kylie Rae Harris, 30-letnia wokalistka country. Piosenkarka jechała na festiwal Big Barn Michaela Hearne’a w Taos, gdzie miała zaplanowany występ.

Śmierć Kylie Rae Harris

Do tragicznego w skutkach karambolu doszło w środę w nocy w Nowym Meksyku, gdzie zderzyły się trzy pojazdy. W wyniku zderzenia zmarły dwie kobiety: 30- i 16-latka, które kierowały dwoma samochodami. Trzeci kierowca nie odniósł obrażeń. Policja podejrzewa, że mógł być pod wpływem alkoholu, ale na razie nie ujawnia szczegółów. Nie podano także do wiadomości nazwisk pozostałych uczestników wypadku.

Informację o śmierci Kylie Rae Harris, potwierdził Alex Torrez, szef jej wytwórni Torrez Music Group.

Ze złamanym sercem potwierdzamy, że Kylie Rae Harris zginęła wczoraj w wypadku samochodowym. W tej chwili nie mamy żadnych dalszych szczegółów i prosimy o uszanowanie prywatności jej rodziny.

– napisał w oświadczeniu Alex Torrez.

Wypadek w drodze na festiwal

Kylie Rae Harris jechała na festiwal muzyki tanecznej Big Barn Michaela Hearne’a w Taos, gdzie miała zaplanowany występ. Jeszcze w środę wieczorem pisała na Twitterze, że zaczyna jej brakować paliwa, bała się, że nie dojedzie do celu.

Na festiwal nie dojechała. Kylie Rae Harris osierociła sześcioletnią córkę, której poświęciła swój singiel „Twenty Years From Now”.

Kylie Rae Harris była wielka nadzieja muzyki country. Zadebiutowała EP-ką "Taking It Back" w 2013 r. Kilka miesięcy później odebrała nagrodę dla najlepszej wokalistki roku przyznawaną w jej rodzinnym Teksasie.

Zobacz także:

Marta Gałuszewska o swoim wypadku w drodze na koncert

Autor: Bernadetta Jeleń

podziel się:

Pozostałe wiadomości