Kwarantanna w ZOO. Jak brak odwiedzających wpływa na zwierzęta? „Wszędzie panuje spokój, cisza”

 „Życie w ZOO podczas pandemii”, reporterka Ewa Owczarek
Wpływ koronawirusa zauważalny jest wszędzie, także w ogrodach zoologicznych. Postanowiliśmy sprawdzić, jak w dobie pandemii miewają się podopieczni polskich ZOO. Zwłaszcza, że wielu z nich... zostało rodzicami. Przykładem jest 24-letnia lemurzyca z ogrodu w Zamościu, która niedawno urodziła potomka. To ewenement na skalę światową, ponieważ w przeliczeniu na ludzki wiek samica liczy sobie 100 lat.

Wiosna u zwierząt

Życie w ZOO toczy się własnym rytmem. Jednak da się zauważyć, że ta wiosna jest zupełnie inna od poprzednich.

Wiosna to jest taki okres, gdzie normalnie w każdym roku mamy już bardzo dużo zwiedzających. Zwierzęta w tej chwili już są wszystkie na wybiegach, natomiast zwiedzających nie ma. Jest cisza, pustka

– wytłumaczyła Jolanta Kopiec, dyrektorka ZOO w Chorzowie.

Jak na to reagują zwierzaki?

Dla niektórych jest to całkowicie obojętne, inne są trochę zdziwione. Co sobie myślą, nie wiem, ale pewnie dla nich jest to też sytuacja niezwykła

– powiedział Radosław Ratajszczak, prezes zarządu ZOO Wrocław.

Jak zauważył Ryszard Topola, kierownik działu handlowego ZOO w Warszawie, zapachy pozostawione przez setki zwiedzających zniknęły. W rezultacie zwierzęta chętniej podchodzą do ogrodzeń i witryn, żeby zobaczyć, co dzieje się za nimi.

Z uwagi na pandemię specjaliści zajmują się swoimi podopiecznymi w zgodzie z wytycznymi sanitarnymi. Obowiązki pracowników podzielono w taki sposób, aby pomimo panującej sytuacji wszystkie prace przy zwierzętach zostały wykonane.

Karmimy, sprzątamy przy nich. Przez to, że nie ma turystów, my jako opiekunowie, staramy się więcej czasu spędzić na wybiegach, żeby po prostu przy tych zwierzętach być

– zauważył Mateusz Ługowski, opiekun kapibar, ZOO w Gdańsku.

U żyraf widać, że one tęsknią, że coś się dzieje, dzieci latają, sobie zawsze obserwują tych ludzi, czekają na to, żeby je odwiedzić, aby coś się działo, aby mogły sobie popatrzeć

- powiedziała Sylwia Szarmach, opiekunka żyraf w ZOO w Gdańsku.

Opiekunowie zwierząt pomimo koronawirusa pracują na tym samym poziomie. Jak zauważyła Agnieszka Czujkowska, lekarz weterynarii z ZOO w Warszawie, przy braku zwiedzających, którzy częstują zwierzęta przekąskami, te rzadziej cierpią na niestrawność.

Baby boom w ogrodach zoologicznych

Wiosna jest czasem, gdy na świat przychodzą młode. W tym roku nie jest inaczej.

Wszędzie w tej chwili panuje spokój, cisza. Słychać nawoływania się zwierząt, przede wszystkim ptaków, które mają w tej chwili okres lęgowy, zakładają gniazda, wysiadują jaja i nikt im w tym nie przeszkadza

– opowiadała Jolanta Kopiec.

Mamy już trochę przychówków u rozmaitych gatunków ssaków. Jeśli chodzi o lemury katta, to tam sypią się młode jeden za drugim

– cieszy sie Radosław Ratajszczak.

Przez pandemię transporty zwierząt zostały wstrzymane. Jest to o tyle problematyczne, że czasem brakuje partnera dla danego osobnika i musi on zostać sam w trwającym sezonie rozrodczym.

ZOBACZ: Lemurza miłość w sile wieku. W ZOO w Zamościu 24-letnia samica lemura została mamą. Jej ludzki wiek dobiega aż 100 lat.

Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki znajdziesz w serwisie Player.

Zobacz też:

Dramatyczny apel schroniska w Korabiewicach. „Sytuacja jest naprawdę bardzo kryzysowa, bardzo smutna”

Jak podglądać zwierzęta w ich naturalnym środowisku? Poznaj sposoby Marcina Kostrzyńskiego

W Tatrach niedźwiedzie spacerują przy schroniskach, a jelenie po ulicach. Natura korzysta na pandemii

Autor: Agata Polak

podziel się:

Pozostałe wiadomości