Sezon skoków narciarskich skończył się w tym roku wcześniej, niż zakładano. Maciej Kot wykorzystał czas wolny i nauczył się gotować. Swoimi kulinarnymi dokonaniami dzieli się w mediach społecznościowych. Jego talent dostrzegł sam Michel Moran. Ekipa "Dzień Dobry TVN" sprawdziła, czy skoczek poradzi sobie, gotując pod okiem mistrza.
Ostatnio skoczek narciarski Maciej Kot zamieścił na swoim profilu na Instagramie fotografię sandacza na risotto z zielonym groszkiem i pesto bazyliowym - dania, któresam przygotował. Trzeba przyznać, że potrawa ta wygląda naprawdę wybornie. Sportowiec zwrócił się pod postem do jurora w programie MasterChefa, Michela Morona. Zapytał, co myśli o jego sandaczu?
I tak od słowa do słowa - ekipa "Dzień Dobry TVN" postanowiła sprawdzić, jak szef kuchni oceni umiejętności kulinarne Macieja Kota. Michael już na wejściu przygotował niespodziankę dla skoczka – w postaci fartucha z programu "MasterChef" .
Zawsze marzyłem o takim fartuchu. Myślałem, że pójdę i sam zawalczę w programie
- zaśmiał się Maciej Kot.
Dla skoczka gotowanie i jedzenie jest szczególnie ważne. Jak każdy sportowiec musi przestrzegać ścisłej diety.
Jeśli sam sobie coś ugotuje, jest to dla mnie najlepsze. Dodatkowo, jeśli jest to smaczne, to tym lepiej
Przy okazji wspólnego gotowania Michel zapytał, która kuchnia jest szczególnie bliska skoczkowi.
Japońska
- odpowiedział bez zawahania skoczek i dodał, że są rzeczy, na które trzeba uważać w azjatyckiej kuchni.
Wyciągnąłem wnioski, że to, co jest ciepłe - jest okej, a to, co jest zimne – trzeba się dwa razy zastanowić, czy na pewno chcemy tego spróbować
- zdradził.
Sportowiec na co dzień rządzi w kuchni, a jego żona sprawdza się w roli krytyka kulinarnego. Natomiast w niedziele tradycyjne obiady odbywają się u babci.
Wtedy to babcia jest szefem kuchni. Mogę coś pomóc, ale to ona jest królową i najlepiej gotuje . Oczywiście jest odpowiedzialna bardziej za te tradycyjne przepisy związane z naszym regionem, czyli Podhalem
I tak pomiędzy dialogiem Michela z Maciejem powstała kaczka w towarzystwie purée z dyni. Czy Maciej Kot sprawdził się w roli kucharza?
Dzisiaj nie zabieram żadnego fartucha. Nawet dobrze ci pasuje