Ksiądz-wolontariusz i niezwykła historia jednego zdjęcia. "Czyńmy to dobro, które nam towarzyszy"

''Sztafeta dobra'', Reporter: Katarzyna Olubińska-Godlewska
Kiedy zobaczył, że Dom Pomocy Społecznej w Bochni potrzebuje pomocy, nie wahał się ani chwili. Ksiądz Piotr Dydo-Różniecki opowiedział Kasi Olubińskiej o posłudze i pomocy, szczególnie potrzebnej w tych trudnych czasach.

Sztafeta dobra

Kilka dni temu Internet obiegło zdjęcie księdza w kombinezonie ochronnym, z przyłbicą i stułą na ramionach. Za nim widniało wzburzone niebo. Bohaterem zdjęcia jest ksiądz Piotr Dydo-Różniecki. Jak mówi, fotografia została wykonana przypadkiem. Ale już historia tego, jak został wolontariuszem w Domu Pomocy Społecznej w Bochni taka przypadkowa nie jest.

Ksiądz Piotr na co dzień jest misjonarzem, posługującym w Kazachstanie.

Żeby pracować jako misjonarz, jako ksiądz katolicki trzeba mieć wizę misjonarską. Taka wiza kończyła mi się z końcem marca i musiałem do Polski przylecieć przed zamknięciem granic

- tłumaczy.

Kiedy już ją wyrobił, starał się zrobić wszystko, żeby wrócić do Kazachstanu. Niestety nie było takiej możliwości, bo granice zostały zamknięte. Wtedy, jak mówi, zaczął się „kłócić” ze Stwórcą o to, co może w tej sytuacji zrobić.

Panie Boże, co w tym miejscu, w tym czasie dla mnie przygotowałeś? Gdzie mogę pomóc drugiemu człowiekowi?

- pytał wówczas.

Następnego dnia, przeglądając Internet natrafił na informację, o tym, że Dom Pomocy Społecznej w Bochni szuka pomocy, bo 11 osób z personelu zachorowało na koronawirusa. Wsparcie okazały już Siostry Dominikanki, ale potrzeba było więcej osób. Decyzja była natychmiastowa.

Niezwykła codzienność

Teraz codziennie grupa duchownych wolontariuszy zajmuje się chorymi. Ksiądz Piotr tłumaczy, że każdy kleryk podczas nauki w seminarium odbywa staż w szpitalu. On swój spędził na oddziale paliatywnym, dzięki czemu miał przygotowanie medyczne.

W Domu Pomocy Społecznej w Bochni przebywa obecnie 37 osób.

My z siostrami zajmujemy się zabezpieczeniem, poprzez mycie, sprzątanie, pielęgnowanie

- tłumaczy ksiądz.

Oprócz całodziennej opieki nad chorymi, którą stara się wykonywać jak najlepiej potrafi, kapelan służy także sakramentem pokuty i pojednania.

Kiedy już były kombinezony, maski, przyłbice, można było rozmawiać

- dodaje.

Ksiądz Piotr Dydo-Różniecki na ten trudny czas, ma dla wszystkich radę, a właściwie zachętę do wdzięczności. Pod koniec dnia pomyślmy o tym, co dobrego nas spotkało.

Czyńmy to dobro, które nam towarzyszy

- dodaje.

Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki znajdziesz w serwisie Player.

Zobacz też:

Autor: Anna Korytowska

podziel się:

Pozostałe wiadomości